Ten czas jest kością wyłamaną w stawie
Ponieważ krakowski Ulisses nie domyka się fabularnie, nie można też domknąć go w akcie odbioru, nie da się też wyczerpać go w pojedynczym akcie interpretacji. I być może to świadczy o tym, że jako teatralna adaptacja powieści jest gestem wobec modernistycznego tekstu Joyce’a adekwatnym – nie służalczym ani nie przesadnie gorliwym, ale takim, który jest zdolny przenieść w przestrzeń odbioru przedstawienia teatralnego niektóre jakości towarzyszące lekturze.
Coś poszło nie tak
W nurcie głównym wrocławskiego Przeglądu Piosenki Aktorskiej (PPA) wydarzyło się coś dziwnego: w dwóch bardzo różnych projektach artystycznych wybitni twórcy ponieśli …klęski. Dlaczego?
Przedświt
Nie znajduję w Nocy ciemnej obiecanego nastroju beznadziei, nie dostrzegam ostatecznej ciemności. Coś ją nieustannie rozprasza, rozcieńcza i strukturyzuje.
Ray (of light)
manRay. Barbarzyńca Jacka Krawczyka to przedstawienie zbudowane według pomysłu charakterystycznego dla reżyserskiej i choreograficznej twórczości współzałożyciela Sopockiego Teatru Tańca.
Samotność na wyłączność
Doczekaliśmy się. Świeży, inny od innych, zagrany bez zgranej maniery spektakl w Teatrze Jaracza. Słabi Magdaleny Drab w reżyserii Rafała Sabary to zaskoczenie.