Frustracje w krainie czarów

Spektakl Alicji nie będzie ma właściwie charakter autorski. Bartosz Porczyk zaprojektował dekoracje i kostiumy, był współautorem scenariusza, tekstów piosenek i muzyki, a także reżyserem.

Oto Człowiek

Po kilku latach artystycznego milczenia Marek Fiedor, dyrektor Wrocławskiego Teatru Współczesnego, wyreżyserował kameralny spektakl Czekając na barbarzyńców.
Młynarski. Trochę miejsca, reż. Mateusz Bieryt, Teatr Nowy im. Izabelli Cywińskiej w Poznaniu

Bynajmniej samograj

Jasne jest, że teksty Młynarskiego wybronią się w każdym wykonaniu, niemniej ich sceniczna oprawa może im sprzyjać bądź przeszkadzać.
STADO. W środku jesteśmy baśnią, reż. Martyna Majewska, Wrocławski Teatr Pantomimy im. Henryka Tomaszewskiego

Piosenki dla dziadka

Najnowsza premiera we Wrocławskim Teatrze Pantomimy, zatytułowana intrygująco STADO. w środku jesteśmy baśnią, świetnie wygląda na fotografiach, na żywo niestety rozczarowuje.
Paw królowej, cz. 1, reż. Igor Kowalik, Teatr Polski we Wrocławiu

Wojna polsko-polska o Teatr Polski

Na Świebodzki zwabiła mnie ciekawość. Przedstawienie było doskonałą okazją, by zobaczyć na scenie młodszą część zespołu w niemal pełnym składzie.

Magda Piekarska, Kto nie bywa na Forum, ten doprawdy trąba

Kto nie bywa na Forum, ten doprawdy trąba

Krakowskie Forum Młodej Reżyserii wyrosło na imprezę, której ranga wykracza poza formułę prezentacji.
Faust, reż. Wojciech Faruga, Teatr Narodowy.

I znów reżyser ma pomysły

Odrzucenie całego ciężaru i powagi uczyniło z wielkiego dzieła nieskładną i mętną historię, fałszywiej przedstawiającą Fausta niż libretto operowe.
Córki Leara, reż. Daria Kopiec, Teatr im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu

Motyw klasyczny w perspektywie feministycznej

W Teatrze im. Bogusławskiego przyszła kolej na dekonstrukcję. Warto jednak dodać, że została ona bardzo starannie przygotowana przez mądre ukształtowanie repertuaru.

(Nie)przekładalności

Translacje to spektakl o relacjach oraz ich rozmaitych trajektoriach. Performerki i performerzy czasem zdają się ze sobą konkurować, kiedy indziej współtworzą wielocielesny i współoddychający organizm. Metronomy ujednolicają tempo, ale nie ekspresję. Ich obecność na poziomie symbolicznym jest, jak sądzę, wezwaniem do uważności – przede wszystkim na innych oraz na to, co wydarza się wokół nas.

Bez celu

Ale po co miałbym bronić Smoleńska w Teatrze Nowym? Nie wiem. Podobnie jak osoby odpowiedzialne za powstanie tego spektaklu nie wiedzą, po co on powstał.

Wojna ołowianych żołnierzyków

Jacek Bunsch, inscenizując Księdza Marka, ugrzązł na artystycznej mieliźnie. I nawet jeśli tytułową rolę Macieja Tomaszewskiego uznamy za popis aktorskiego kunsztu, nie ma w reżyserskiej interpretacji poematu dramatycznego Juliusza Słowackiego ni krzty pięknej katastrofy.