Wielce Szanowny Panie Wojewodo!

Wielce Szanowny Panie Wojewodo!
Rozumiem, że Pan Wojewoda jako miłośnik sztuki i osoba darząca sympatią mądre i twórcze kobiety, zdecydował się najpierw wyróżnić swoją uwagą panią Monikę S. i zadbał o niewątpliwie należne jej miejsce w Historii Teatru Polskiego.

Suche fakty (3)

Suche fakty (3)
Po dyskusji panelowej podszedł do mnie widz i pogratulował odwagi sięgnięcia w rozmowie po pisarzy rosyjskich. Długo o tym potem myślałam.

Zmiana klimatu

Zmiana klimatu
Po premierze padały słowa: symbolizm, niezwykła wizja artysty, teatr w procesie, komentarz społeczny, znaczący, wieloznaczny, ukazujący różne perspektywy performans, skandal, poniżenie.

Mił(o)ść

Mił(o)ść
Czasy są ciężkie, a publiczność łaknie dzisiaj rzeczy pięknych – usłyszałam podczas rozmowy o pracę. Cóż może być bardziej atrakcyjnego nad tematykę związaną z miłością?

Suche fakty 2: Głupie ryby

Suche fakty 2: Głupie ryby
Głupie ryby nie radzą sobie z gazem. Miesza im się w głowach i nie są w stanie uciec. 15-20 minut wystarczy, żeby umarły w ciągu dnia-dwóch.

Co się stało z polskim teatrem i dlaczego?

Co się stało z polskim teatrem i dlaczego?
Takie pytanie zadała mi publicznie Pani Jagoda Hernik-Spalińska, dodając jeszcze, że mam nie wykorzystywać do swoich celów pani Doroty Buchwald.

Fashion theater

Fashion theater
Zanurzyłam pieczywko manakish w gęstym jogurcie labnech. Panorama Dubaju z tej wysokości wyglądała bajecznie. Podziwiając widoki pomyślałam, że wykład wyglądał jak prezentacja ekskluzywnych garnków, które mają uszczęśliwić użytkownika, który w głębi duszy woli stołować się na mieście. Tłum przyszłych teatralnych trendsetterów okupował opływający smakołykami bufet, a ja zatęskniłam za bliskim spotkaniem z drugim Człowiekiem.

Suche fakty (1)

Suche fakty (1)
Oto suchy fakt: zmiana na stanowisku dyrektora Teatru Dramatycznego w Warszawie. Wciąż trwa komentowanie złotej waginy: ojejku-jejku, o tempora, o mores, pohańbienie marmurów.

Nikt

Nie wiem, ile mogłem mieć lat, kiedy to zostałem zahipnotyzowany Odyseją. Może siedem? Może osiem? Dziewięć? Przypomnieć sobie nie mogę…

Zrzędność i przekora: Łapię Kosińskiego za słowo

Miła propozycja Pani Katarzyny Knychalskiej, abym pisał felietony dla portalu teatralny.pl, stawia mnie w sytuacji powtórnego debiutu. Równo trzydzieści lat temu opublikowałem pierwszy felieton w „Teatrze”; felietonowe cykle pod różnymi tytułami, a niekiedy też – pseudonimami, zamieszczałem w nim regularnie przez ćwierć wieku. Potem dałem sobie spokój i myślałem, że raz na zawsze.

Melodramat

Poprzedni odcinek tej opowieści zakończyliśmy dramatycznym obrazem dwóch potężnych ciał w stanie równowagi chwiejnej na krawędzi kanału (orkiestrowego) nad głową operowej skrzypaczki. Czytelnik domyśla się zapewne, że był to chwyt czysto retoryczny.