Tak sobie w kosmosie pływam, reż. Dorota Abbe, Teatr Nowy im. Tadeusza Łomnickiego w Poznaniu

Czasem się wzruszam

Czasem się wzruszam
Wielką zasługą realizatorów przedstawienia Tak sobie w kosmosie pływam jest to, że pozwolili trzem tragicznym historiom po prostu wybrzmieć, nie wspomagając owego wybrzmienia inscenizacyjnymi podpórkami.
Listy na (nie)wyczerpanym papierze, reż. Sławomir Narloch, Teatr im. Stefana Jaracza w Łodzi

Ciekawiej niż Osiecka z Przyborą

Ciekawiej niż Osiecka z Przyborą
Sceniczna wyobraźnia Sławomira Narlocha sięga w tym spektaklu hen poza horyzont, aż po sam Księżyc. Obrazy rodzą się z błahostek, a poetyckie metafory odbijają od drobiazgów.
Techno Rzeczpospolita, reż. Marcin Liber, Akademia Sztuk Teatralnych we Wrocławiu

Techno krzepi

Techno krzepi
W technoparty na Akademii Sztuk Teatralnych Marcin Liber daje studentom-dyplomantom niezły wycisk.
Dworzec, reż. Bartłomiej Miernik, Fundacja Banina

Bóg w dom

Bóg w dom
Dworzec to kolejny spektakl Bartosza Miernika, w którym ukazana została praktyka relacji Polaków z przedstawicielami innych narodowości.
Król Lear, reż. Wawrzyniec Kostrzewski, Teatr Dramatyczny m. st. Warszawy

Łabonarska gra Leara

Łabonarska gra Leara
Powierzenie Łabonarskiej ambitnego zadania miało na celu potwierdzenie jej zawodowej kondycji. Reżyser wziął na warsztat jeden z najbardziej wymagających dramatów Shakespeare’a. Tytułowa rola też do łatwych nie należy.
Twarzą w twarz, reż. Maja Kleczewska, Teatr Polski w Bydgoszczy, Teatr Powszechny w Warszawie

Wilcze godziny

Wilcze godziny
Twarzą w twarz w reżyserii Mai Kleczewskiej i z dramaturgią Łukasza Chotkowskiego opowiada o tym momencie nocy, o „wilczej godzinie”. Ale okrutnie rozciągniętej do nieznośnie długich dni.
Mów o sobie, tylko o sobie, reż. Daria Kopiec, Wrocławski Teatr Pantomimy im. Henryka Tomaszewskiego

We władzy rzeczy

We władzy rzeczy
Wrocławscy artyści, wracając do źródeł sztuki pantomimy, uaktualniają lęki i obsesje wielkiego poety. Rzeczy nami rządzą dziś, nie diabły, rzeczy niewidzialne.
Lot nad kukułczym gniazdem, reż. Cezary Iber, Teatr Polski we Wrocławiu

Niedosyt

Niedosyt
Najnowsza premiera, Lot nad kukułczym gniazdem, pozostawia niedosyt. Spektakl zbyt często nuży i gubi rytm. W szpitalu psychiatrycznym zabrakło szaleństwa.

Sapere aude

Immanuel Kant to jedno z tych przedstawień, do których przekonujesz się – o ile w ogóle się przekonujesz – powoli: krok po kroku. Nasiąkasz jego atmosferą, specyficznym poczuciem humoru, neurotycznym temporytmem; przyzwyczajasz się do ekscentrycznych bohaterów, a potem już jesteś – albo i nie – w tym i z tymi, którzy stoją przed tobą na scenie.

Supermama w zaświatach

Jak rozmawiać z dziećmi o śmierci najbliższych im osób? Jak poradzić sobie ze startą? Gdzie można trafić, kiedy się umrze? Jak wyglądają zaświaty? Czy Bóg jest wszechmocy i jest w stanie odwrócić fatalny los? Czy piekła i diabłów trzeba się bać? Te i inne pytania pojawiają się w błyskotliwej sztuce Marii Wojtyszko Piekło – Niebo, wyreżyserowanej w Teatrze Narodowym przez Jakuba Kroftę.