Supermama w zaświatach

Piekło – Niebo, reż. Jakub Krofta, Teatr Narodowy w Warszawie

aAaAaA

fot. Marta Ankiersztejn

Jak rozmawiać z dziećmi o śmierci najbliższych im osób? Jak poradzić sobie ze startą? Gdzie można trafić, kiedy się umrze? Jak wyglądają zaświaty? Czy Bóg jest wszechmocy i jest w stanie odwrócić fatalny los? Czy piekła i diabłów trzeba się bać? Te i inne pytania pojawiają się w błyskotliwej sztuce Marii Wojtyszko Piekło – Niebo, wyreżyserowanej w Teatrze Narodowym przez Jakuba Kroftę. To kolejny bardzo udany spektakl familijny proponowany przez tę scenę. Twórcy przedstawienia próbują oswajać lęki towarzyszące najmłodszym, ale też włączać w przestrzeń refleksji dorosłych, którzy w konfrontacji z dziećmi starają się temat śmierci obchodzić z daleka. Bo ich pociechy tego nie zrozumieją, bo trzeba je chronić, bo mają jeszcze czas na takie trudne sprawy. Bo wreszcie sami wydają się bezradni i nie mają pomysłu, jak o tych kwestiach rozmawiać.  

Zaczyna się od trzęsienia ziemi. Mama, DJ Daje Radę ginie w wypadku samochodowym i osieroca Tadzika. Sytuacja jest tym bardziej dramatyczna, że sama wychowuje siedmiolatka. Wprawdzie pomaga jej siostra, ale to „straszna sztywniara, która nie rozumie w dzieci”. W tym miejscu publiczność powinna wyciągnąć chusteczki i zacząć opłakiwać nieboszczkę. Tymczasem widzowie owszem płaczą, ale ze śmiechu. Oglądamy bowiem brawurową wędrówkę przebojowej denatki przez zaświaty. Jola ani myśli pogodzić się z tym, że umarła, ponieważ ponad wszystko kocha syna, do którego chce wrócić. W tym celu wda się w dyskusję ze Świętym Piotrem, pokłóci się z samym Bogiem, poruszy wreszcie całe piekło. Nie straszni jej Lucyfer i Belzebub.

Didżejkę Jolę świetnie gra Zuzanna Saporznikow. To supermama, o jakiej marzy niejedno dziecko. Zakręcona, wyluzowana, zapomina o odrabianiu lekcji i obiecuje, że kupi Tadzikowi nie tylko psa i świnkę morską, ale wszystko, co będzie chciał. Samotna matka, pozwalająca dziecku na znacznie więcej niż inni rodzice. Ale też zdeterminowana, żeby pokonać granicę, której żaden śmiertelnik dotąd nie przekroczył. Bystra mama powoła się nawet na zmartwychwstanie Jezusa, ale Święty Piotr wyperswaduje jej, że to jednak nieco inny przypadek. W rozmowie z Bogiem nie waha się zadawać trudnych pytań: „Dlaczego są na świecie wojny? I chore dzieci i więźniowie polityczni, powodzie, i owsiki, i alergia na truskawki? No? Słucham? I dlaczego ludzie umierają? To jest jakiś skandal przecież. Zatkało, co? Jak mi to wszystko wytłumaczysz?”. Zadowolony z siebie Bóg (Piotr Grabowski) milczy. W rezultacie, żeby pozbyć się problemu, wyśle Jolę do piekła. Ale Mama Didżejka ucieknie Belzebubowi i wyprowadzi z infernalnych otchłani… Diabła Osmółkę. W tej roli Robert Czerwiński, obdarzony talentem komicznym. To on staje się przewodnikiem Joli po szatańskich labiryntach i usiłuje nadążyć za pomysłami bezkompromisowej matki. Zahukany w sobie, nieśmiały, bojaźliwy, mdleje na widok krwi i nie potrafi ćwiartować grzeszników, ale za to uwielbia czytać, marzy o tym, żeby zostać człowiekiem i pisarzem. Jaka jest jego ulubiona lektura? Boska Komedia, do której, rzecz jasna, odwołuje się Maria Wojtyszko, tworząc pełną dobrej energii baśń dla dzieci. Czy marzenia Osmółki się spełnią? Musicie przekonać się sami. Dodam tylko, że los zetknie go z Ciocią Renatą (Joanna Kwiatkowska-Zduń), która stara się najlepiej jak może opiekować osieroconym Tadzikiem.

Jola jest przeciwieństwem Diablicy Mani (Kinga Ilgner) toksycznej, nadopiekuńczej matki Osmółki, budzącej najgorsze skojarzenia. Supermama i jej towarzysz będą przed nią uciekać, ile sił w nogach. Również Didżejka zmierzy się z demonami dzieciństwa. Spotka bowiem swojego ojca, który ją kiedyś porzucił (wzruszająca rola Waldemara Kownackiego). Okazuje się przy tym, że wyjście z piekielnych czeluści zlokalizowane jest nie gdzie indziej, ale właśnie w budynku Sceny przy Wierzbowej. Pościg zakłóci pokazywane właśnie przedstawienie, znajdujące się w repertuarze Teatru Narodowego. Zaskoczenie jest tym większe, że Ewa Bukała i Piotr Piksa wcielają się nie tylko w postaci występujące w tej realizacji, ale także naśladują swoich kolegów z teatru. Nagłe wtargnięcie intruzów sporo namiesza, sprawa otrze się nawet o osobę samego dyrektora, ale więcej zdradzić nie mogę. W każdym razie można boki zrywać.

Zespół aktorski Teatru Narodowego gra znakomicie. W piekle rządzi bezwzględny, wyrafinowany Lucyfer (Robert Jarociński), będący przełożonym gapowatego i mało bystrego Belzebuba (Paweł Paprocki). W niebie z kolei oprócz Świętego Piotra (Grzegorz Kwiecień), sympatycznego służbisty o nienagannych manierach, atmosferę umilają zjawiskowe anioły: Sandalfon (Adam Szczyszczaj) i jego towarzysz (Leszek Bzdyl). W niebie możemy też spotkać Matkę Boską (Anna Lobedan), przez Marię Wojtyszko zabawnie określoną – „wiadomo, miła kobieta”, która ma niebagatelny wpływ na Boga, zajętego głównie grą w scrabble, lubiącego zresztą naginać reguły. To za sprawą jej interwencji wydarzy się cud na miarę baśni, który widzowie w zależności od wieku i siły wyobraźni różnie zinterpretują.

Dodam, że autorką kostiumów jest Matylda Kotlińska. Szczególnie udane są outfity anielskiego tandemu, poruszającego się z gracją skrzydlatych, niebiańskich istot. Trzeba podkreślić, że za ruch sceniczny odpowiada Leszek Bzdyl.

Realizacja ateistki i Czecha, jak autorka i reżyser sami o sobie mówią w rozmowie zamieszczonej na stronie Teatru Narodowego, nie szydzi z religii, ale z życzliwym dystansem odnosi się do schematów wpisanych w naszą kulturę. Nie taki diabeł straszny, a Bóg to całkiem miły gość, ale wobec zła i śmierci pozostaje bezradny. Tadzika czeka trudny czas, musi nauczyć się żyć bez mamy. Nowy rozdział, który otwiera się w finale napawa optymizmem, choć niepozbawiony jest nostalgii. Epilog tej historii zaskoczy niejednego widza.

<p class="text-align-right">16-04-2025</p>

Teatr Narodowy w Warszawie

Piekło – Niebo

Maria Wojtyszko

Reżyseria: Jakub Krofta

Dramaturgia: Maria Wojtyszko

Scenografia, kostiumy: Matylda Kotlińska

Muzyka: Grzegorz Mazoń

Reżyseria światła: Damian Pawella

Projekcje wideo: Jakub Lech

Ruch sceniczny: Leszek Bzdyl

Obsada: Ewa Bukała, Leszek Bzdyl (gościnnie), Robert Czerwiński, Piotr Grabowski, Kinga Ilgner, Robert Jarociński, Waldemar Kownacki, Joanna Kwiatkowska-Zduń, Grzegorz Kwiecień, Anna Lobedan, Paweł Paprocki, Piotr Piksa, Zuzanna Saporznikow, Adam Szczyszczaj, Mikołaj Wachowski (głos z offu)

Premiera: 22 lutego 2025, Scena przy Wierzbowej im. Jerzego Grzegorzewskiego

Piekło – Niebo, reż. Jakub Krofta, Teatr Narodowy w Warszawie

Oglądasz zdjęcie 4 z 5