Szczęśliwe dni: 18 stycznia

Obejrzałem trzy odcinki Ucha Prezesa, z zaciekawieniem czekam na następne. Twórcami są kabareciarze, ale rzecz ma cechy raczej sit-comu niż kabaretu.

Rozum czasem musi usnąć, aby dać sobie radę z upiorami

W teatrze niedobrze być starym konserwatystą, co osoby młodsze dają ci często do zrozumienia językiem mniej lub bardziej taktownym.

O zachwianiu

Wyobrażacie sobie znaleźć siebie nagle w porannym pociągu na liście aktywistów Polskiego Związku Łowieckiego, na liście ochotników odstrzeliwania saren i żubrów, na liście pilarzy Puszczy Białowieskiej?

O pożytkach z podziału

Marzyłem, że Polska będzie nudna. Że po raz pierwszy w historii zdobędzie się na mistrzostwo bycia średnim krajem ze średnimi problemami, a tylko artyści i „engieosy” oraz Adam Wajrak i Marcin Świetlicki będą szukali dziury w całym.

Szczęśliwe dni: 2 stycznia

Nasz „pucz kanapkowy” nie nadaje się na mit, już raczej – na humoreskę, łącznie z reakcją, jaką wywołał.

Szczęśliwe dni: 21/24 grudnia

Sentymentalne uniesienia i ogólna ckliwość, które nieodmiennie towarzyszą świętom Bożego Narodzenia wydają mi się fikcją.

Off-live

Problem polega na tym, że rzeczywistość dzisiejsza się na teatr nie nadaje. Żeby tę niewygodną tezę jakoś zilustrować, posłużę się tylko paroma przykładami z ostatnich dni, kompletnie przypadkowo wybranymi.

Szczęśliwe dni: 5 grudnia

Na Antarktydzie, mam nadzieję, nie ma prawdziwych Polaków – byłoby im za zimno w wygolone łby, a i z braku „Żydów polarnych” nudziliby się bez zajęcia.

Rekwizyt wysokiego ryzyka

Rekwizyt wysokiego ryzyka
Podczas próby wznowieniowej do spektaklu rozmawiam z instruktorem strzelectwa. Nadzoruje w jednej ze scen prawidłowe użycie karabinów maszynowych, które strzelają oczywiście ślepakami. Bardzo głośno.