Komedia Wujaszek Wania, reż. Jędrzej Piaskowski, Teatr Zagłębia w Sosnowcu

Świat nie wierzy łzom?

Wujaszek Wania na wesoło? Niekoniecznie. Choć Jędrzej Piaskowski i Hubert Sulima zapowiadali odczytanie dramatu Czechowa jako komedii, w ich sosnowieckim spektaklu w istocie mało jest scen tryskających humorem.
Kongres futurologiczny, reż. Agnieszka Jakimiak, Teatr Współczesny w Szczecinie, Wrocławski Teatr Współczesny

Arkadia w kolorze landrynki

Teatralny Kongres Futurologiczny okazuje się dziełem zaskakująco przewrotnym, reżyserka nie tyle obnaża jego słabości, co pokazuje siłę i aktualność diagnoz stawianych na początku lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku.
7. Ogólnopolski Festiwal Teatralny „Pociąg do miasta”, Teatr Gdynia Główna, Gdynia.

Osobność i wspólnota

Na program tegorocznej, siódmej już edycji Ogólnopolskiego Festiwalu Teatralnego „Pociąg do miasta” złożyło się sześć przedstawień, z których niemal wszystkie powstały w pierwszym roku pandemii.
Wujaszek Wania, reż. Małgorzata Bogajewska, Teatr Ludowy w Krakowie

Może nie dziś

Wujaszka Wanię na Scenie pod Ratuszem ogląda się bez gwałtownych emocji. Jakby ta niemoc, dziwny bezwład udzielały się również nam, siedzącym na widowni.
Bezimienny/Nieznany, pomysł i realizacja: Łukasz Batko, Grupa Gra/nice we współpracy z Teatrem Pinokio w Łodzi

Życie zabrane do walizki

Bezimienny/Nieznany, opowieść o uciekinierach-tułaczach, którzy całe swoje życie musieli zmieścić w jednej walizce, przypomina o tragedii, która wciąż się dzieje, a do której my zdążyliśmy się przyzwyczaić.
Coś tu nie gra, reż. Krystyna Janda, Och-Teatr w Warszawie

Politycy w teatrze

Krystyna Janda ma dar wybierania lekkiego, ale trzymającego poziom repertuaru.
IV Międzynarodowy Festiwal Open the Door

Ciało, tożsamość i zapętlenia

Jak sprawa wygląda w przypadku IV Międzynarodowego Festiwalu Open the Door? Zacznijmy od tego, że impreza organizowana przez Teatr Śląski w Katowicach i w tym roku z wiadomych powodów przybrała formę on-line'ową.
Jądro ciemności, reż. Paweł Łysak, Teatr Powszechny w Warszawie

Wszyscy jesteśmy Kurtzami

Artyści Powszechnego rzeczywiście popłynęli w głąb powieści. Dotarli daleko i nie zmienia tego fakt, że co jakiś czas wyskakiwali na brzeg, by poddać w wątpliwość sens rejsu i zapłacić smutną daninę dla obowiązującego dyskursu.

Dlaczego?

Jentl to kilka naprawdę pięknie skomponowanych scen, wśród nich tą najmocniejszą jest z pewnością niezgoda głównej bohaterki na wyłączenie jej z pożegnania ukochanego ojca.