Magiczna rana, reż. Paweł Świątek, Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie

Uciekające panny młode

Paweł Świątek z Magicznej rany Doroty Masłowskiej wycina cztery opowieści z kobiecymi postaciami w rolach głównych. Jego spektakl to maraton porażek, festiwal stand-upów smutkiem podszytych, w którym tęsknota za tym, żeby własny upadek jak najpiękniej udekorować, walczy z instynktem ucieczki.

Simon Boccanegra, reż. Agnieszka Smoczyńska, Teatr Wielki – Opera Narodowa

Simon Boccanegra, czyli eksplozje na słońcu

Simon Boccanegra, czyli eksplozje na słońcu

Trudno nie zacząć od pytania – dlaczego właśnie Simon Boccanegra, skąd ten wybór, mogący budzić uzasadnione zdziwienie?

Wczoraj byłaś zła na zielono, reż. Anna Augustynowicz, Teatr Dramatyczny w Warszawie

Tam

Właściwością przedstawienia Kąckiej i Augustynowicz jest jego swoista samowystarczalność. Każde pytanie, wszystkie wątpliwości i zagadki mają swoje rozwiązanie właśnie tutaj.

Heksy, reż. Monika Pęcikiewicz, Teatr Polski w Podziemiu

Ogniowkurw

Teatr Polski w Podziemiu pokazuje Heksy w Piekarni. Brzmi to konspiracyjnie, jakby Ruscy na Polskę już najechali.

Seks, hajs i głód, kronika rodzinna według Emila Zoli, reż. Luk Perceval, Narodowy Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie.

We władzy życia

Seks, hajs i głód trwa sto trzydzieści pięć minut. Zbyt krótko, by opowiedzieć trzypokoleniową historię, ale wystarczająco, by pokazać mechanizmy działań i relacji.

Mahagonny. Ein Songspiel / Afterparty, reż. Krystian Lada, STUDIO teatrgaleria

Auf nach Mahagonny

Mahagonny, czyli utopijne miasto z utworu Bertolta Brechta, kusi swobodnym trybem życia, postępem, rozrywką i alkoholem.

Laguna, reż. Paweł Sakowicz, TR Warszawa

Przeciekanie

To, co płynne, nie uznaje granic, lubi przeciekać oraz naciekać i jako takie ma w sobie coś wywrotowo nieobliczalnego. Jak Laguna.

Śluby panieńskie, reż. Dan Jemmett, Teatr Polski im. Arnolda Szyfmana w Warszawie

Rhythm of My Heart

Gdy w ręce brytyjskiego reżysera trafia Fredrowska komedia, jego skojarzenia biegną w stronę lat 70. XX wieku. Skąd wyrasta owo przeniesienie czasu akcji Ślubów panieńskich?

Czy chcemy być wolni?

Czy chcemy być wolni?
Przełamując fale Any Nowickiej wybrzmiewa inaczej niż film von Triera. Owszem, nadal istotne okazuje się pytanie o granice poświęcenia „w imię miłości”, ale mnie zainteresowała inna kwestia, najważniejsza w krakowskim przedstawieniu

Czarny róż

Czarny róż
Teatr O.de.la jest teatrem tańca, choć jego założycielka i choreografka wszystkich spektakli, Marta Bury, proponuje inny termin na to, co zwykliśmy nazywać przedstawieniem, mianowicie – obraz choreograficzny.