Kwartet dla czwórki śpiewających aktorów
Tytuł spektaklu Christopha Marthalera wydaje się kwintesencją absurdalnego humoru organizującego sceniczny świat.
Kolory – pozory?
Na afiszu Polskiej Opery Królewskiej znowu Haendel. Wielki Jerzy Fryderyk. Niezmordowany w – jak to się mówiło – wenie twórczej.
Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję, reż. Mateusz Pakuła, Teatr Łaźnia Nowa w Krakowie, Teatr im. Stefana Żeromskiego w Kielcach
![](https://cdn.prod.website-files.com/674247043b5699e4f3d18d17/6792b3a738efb99b8d441988_3565.avif)
Legion i każda/y z nas
Jak nie zabiłem swojego ojca… jest bardzo osobistym projektem i – jak stwierdza sam reżyser – tworzy go grupa przyjaciół.
Punkt (bez) wyjścia
Mamy na scenie Teatru Wybrzeże dość konwencjonalny portret współczesnej rodziny z nieszczęśliwym bohaterem męskim w centrum. Mamy rozpad, powierzchowność, powtarzalność.
Dyplom ze snów, reż. Lena Frankiewicz, Akademia Sztuk Teatralnych im. St. Wyspiańskiego w Krakowie filia we Wrocławiu
![](https://cdn.prod.website-files.com/674247043b5699e4f3d18d17/6792b3a0a3dcb7e4644c1fd0_3562.avif)
Miewałem lepsze sny
Tytuł nie kłamie, Dyplom ze snów wrocławskiej filii Akademii Sztuk Teatralnych w rzeczy samej jest ze snów.
Przymierzalnia
Mimo uroku i siły, których połączenie stanowi o wartości Pustostanów, jest w tym spektaklu także dotkliwy niedosyt.
Tam, gdzie łososie są szczęśliwe
Sztukę Sébastiena Thiéry’ego reżyseruje w Teatrze Współczesnym Jarosław Tumidajski. Zręczność reżysera i aktorskie talenty sprawiają, że widzowie wydają się równie zdziwieni rozwojem absurdalnych wypadków, co główni bohaterowie.
Kto nie bywa na Forum, ten doprawdy trąba
Krakowskie Forum Młodej Reżyserii wyrosło na imprezę, której ranga wykracza poza formułę prezentacji.
I znów reżyser ma pomysły
Odrzucenie całego ciężaru i powagi uczyniło z wielkiego dzieła nieskładną i mętną historię, fałszywiej przedstawiającą Fausta niż libretto operowe.
Motyw klasyczny w perspektywie feministycznej
W Teatrze im. Bogusławskiego przyszła kolej na dekonstrukcję. Warto jednak dodać, że została ona bardzo starannie przygotowana przez mądre ukształtowanie repertuaru.
Czas na życie
Choć Momo to przede wszystkim wspaniała rozrywka, stanowi też solidnie skonstruowaną antyutopię, dostosowaną do wieku młodych widzów.