Pięćdziesiąt twarzy lalki

XI Międzynarodowe Spotkania Szkół Lalkarskich przebiegały w tym roku pod nazwą-hasłem AlterNIMACJE 2015.

Sucharoteka albo ostatni taki festiwal kołobrzeski

Na scenie poznańskiego Teatru Muzycznego wskrzeszono wspomnienie cyklu widowisk z lat 80. Dziecko potrafi, przygotowywanych przez Estradę Poznańską.

Na każdy dzień tygodnia. XXVI Gliwickie Spotkania Teatralne

Późnym wieczorem w niedzielę 17 maja zakończyły się XXVI Gliwickie Spotkania Teatralne. Programową różnorodność najstarszego przeglądu w regionie udało się zachować, mimo że wszystkiego było mniej niż w zeszłym roku.

Powder her face

Powder her face
Muzyka Thomasa Adèsa czerpie z wielu różnych źródeł, jako całość jest mimo to spójna i silnie naznaczona jego osobowością.

Opowieść z dreszczykiem

Wakacje z duchami to kolejna po Korzeńcu i Czerwonym Zagłębiu propozycja Teatru Zagłębia wpisująca się w nurt regionalnych opowieści.

Język, który ocala

Język do oc(a)lenia to spektakl przygotowany przez Alicję Borkowską z udziałem dwudziestu pięciu osób-amatorów.

Być jak Billy Elliot

Sezon musicalowych hitów na Śląsku trwa. Po polskiej prapremierze Rodziny Addamsów przyszła kolej na Billy’ego Elliota – tym razem w Teatrze Rozrywki w Chorzowie.

Tercet egzotyczny z Breslau

Agnieszka Olsten postąpiła jak znudzone florenckie donny w sobotnie popołudnie. Oto postaci z romansu Krajewskiego potraktowała jak figury tarota.

Dziwne dni

Anna Zglenicka jest tancerką, choreografką, artystką wizualną i współzałożycielką Hertz Haus, jednego z najciekawszych obecnie zespołów w Polsce działających w obszarze teatru ruchu i performansu. Kameralny koniec świata to jej solowy projekt, choć nie jest on radykalnie odcięty od działań Hertz Haus, powstał bowiem w ramach jednego z realizowanych przez zespół projektów. Z drugiej jednak strony przedstawienie ma wyraźnie osobisty, nawet intymny wymiar.

To nie jest świat dla starych ludzi

Constanze Dennig odwołuje się do konwencji czarnej komedii. Ale widzom obecnym na przedstawieniu w Teatrze Polonia nie było do śmiechu. Extasy Show to bowiem nie teleturniej, w którym można wygrać wyjazd zagraniczny lub pralkę, ale gra o życie. Strach pomyśleć, co by było, gdyby jednak kiedyś ludzie ludziom zgotowali taki los?