Być jak uchodźca

Magdalena Drab podjęła ambitną próbę stworzenia moralitetu, przypowieści o przypadkach osób zbędnych, zmuszonych do ucieczki, wiecznych tułaczy.

Teatr Dramatyczny im. Gustawa Holoubka w Warszawie, Era Wodnika, reż. Małgorzata Warsicka

Grzybki z barszczem

Spektakl o hipisach? Kończy się tak, jak myślicie – piosenką Let the Sunshine In. Piszę to od razu, bo nie wszyscy widzowie mają tyle cierpliwości, żeby obejrzeć Erę Wodnika do końca. Trudno ich za to winić.

Titon et l’Aurore, reż. Natalia Babińska, Polska Opera Królewska w Warszawie

Człowiek i bóstwa

Nie znaliśmy dotąd Mondonville’a, autora Tytona i Aurory, a przecież dzięki Polskiej Operze Królewskiej mógł wzbudzić ciekawość i muzyczny zachwyt.

Z miłości, reż. Radosław B. Maciąg, Teatr Wybrzeże w Gdańsku

Farsa na trzy sypialnie

Z miłości Radosława B. Maciąga na podstawie sztuki Alana Ayckbourna to teatr manifestacyjnie osadzony w tradycji komedii obyczajowej – kameralny i niespieszny.

Ja, Hamlet, reż. Anna Wieczorek, Opolski Teatr Lalki i Aktora im. Alojzego Smołki

Dlaczego to musi być takie trudne?!

Reżyserka spektaklu, Anna Wieczorek, zaproponowała, by Hamleta ujrzeć nie jako młodego mężczyznę, lecz osobę na granicy nastoletniości.

Autentik, reż. Norbert Rakowski, Teatr Jana Kochanowskiego w Opolu, Wrocławski Teatr Pantomimy

Reżyser w klatce

Nie potrafię odgadnąć sensu projektu artystycznego zatytułowanego Autentik. Epatowanie sentencjami mądrościowymi wątpliwej jakości w teatrze rzadko się sprawdza.

Pieścidełko. Teatr Nowy nad Wartą, reż. Konrad Marek Cichoń, Teatr Polski w Poznaniu

Genii loci

Przedstawienie wyreżyserowane przez Konrada Cichonia nie jest hermetycznym taplaniem się we własnym sosie, a dynamiczną, dowcipną, pełną energii i atrakcji lekcją historii.

Festiwal Najmłodszych, Poznań, 3–6 lipca 2025

Nad morzem możliwości

Organizatorkom i organizatorom Festiwalu Najmłodszych udało się stworzyć „święto dziecięcego patrzenia na świat, które przywraca dorosłym czułość i blask”.

Jednak widz

Ostatnia sztuka Schaeffera niczym mnie nie zaskoczyła. I to nawet byłoby jeszcze do przyjęcia, gdyby choć trochę mnie obeszła albo najzwyczajniej sprawiła przyjemność przebywania w teatrze.

Danse macabre

Pięć pięknych kobiet zanikało na moich oczach przez siedemdziesiąt pięć minut podczas próby generalnej Historii brzydoty, najnowszej premiery Wrocławskiego Teatru Pantomimy.

„Koncepcja to ja”

Czy warto szukać polskiego Castorfa? – tytuł jednej z burzliwych debat poświęconych polskiemu teatrowi u progu nowego tysiąclecia już wtedy potwierdzał żywe zainteresowanie ekscentrycznym reżyserem, dyrektorem Volksbühne, w którym zwolennicy teatru o zacięciu politycznym widzieli wzór godny naśladowania.