Urodziny w teatrze

W tym roku Polski Teatr Tańca obchodzi czterdziestolecie istnienia i z tej okazji (od stycznia do grudnia 2013) wystawia dziesięć odcinków-spektakli upamiętniających całokształt swej działalności artystycznej.

Powrót Diabłów

Powrót Diabłów
Po blisko czterdziestu latach Diabły z Loudun Krzysztofa Pendereckiego wróciły na scenę warszawskiego Teatru Wielkiego.

Lalka też kobieta

Twórcy (i twórczynie) Stworzeń scenicznych – najnowszego spektaklu Sceny dla Dorosłych w Teatrze Lalek „Pleciuga” w Szczecinie – starają się ze słowami Lacana polemizować.

Dekonstruowanie Tuwima

Od strony reżyserskiej i aktorskiej Pan Maluśkiewicz i spółka jest bardzo pomysłowym i rzetelnie zrobionym przedstawieniem.

Pokojówki, czyli kamerdynerzy

Pokojówki, czyli kamerdynerzy
W finale przedstawienia Krzysztofa Babickiego ucieleśnia się na scenie fantazmat miłości doskonałej, usankcjonowanej przez śmiertelne zjednoczenie.

Bardzo łódzki Zborowski

Bardzo łódzki Zborowski
Intuicja mnie nie zawiodła, bo Samuel Zborowski w wykonaniu młodych aktorów i w reżyserii równie młodego Szymona Kaczmarka, absolwenta krakowskiej PWST, okazał się projektem bardzo interesującym.

Rozmowy przy kopaniu piłki

Pierwsza premiera nowego projektu Teatru Polskiego w Poznaniu – Pracowni Inicjatyw Aktorskich – dość nieoczekiwanie stała się spektaklem na wskroś politycznym.

Diabeł w Związku Radzieckim

Mistrz i Małgorzata w reżyserii Wojciecha Kościelniaka przypomina luksusowy transatlantyk z kilkoma orkiestrami na pokładzie i szeroką gamą rozrywki, zdolną zaspokoić każdy gust.

Teatr wypróbowany

Teatr wypróbowany
Satysfakcji publiczności ze spędzonego wieczoru upatrywałbym nie w tym, że Krzysztof Jasiński znalazł jakiś sposób, by dowieść, że Zemsta jest klasyką wiecznie żywą, ale w postawieniu przez niego na teatralny mechanizm oparty na stworzeniu w widzu przekonania, że owocnie spędził wieczór.

Isaura. Historia przemocy

Isaura. Historia przemocy
Dziś, kiedy „brazylijski serial już nie cieszy jak kiedyś”, duet Agnieszki Wolny-Hamkało i Martyny Majewskiej mówi „sprawdzam” temu, co nas w Niewolnicy Isaurze kręciło i co – być może – wciąż nas w niej podnieca.