Komedia salonowa
Swoim Snem nocy letniej Zadara robi właśnie to, co robi się z nim na kontynencie od dawna: dostosowuje go do nowej poetyki. W tym wypadku jest to poetyka bardzo nieoczywista, bo dostajemy Shakespeare’a bez magii, mroczności i niedopowiedzeń. To trochę taki Sen nocy letniej, jak widziałoby go (a może zagrało) towarzystwo z oświeceniowego salonu.
To, co dawne – jakże nowe
To, co dawne – jakże nowe
W Warszawskiej Operze Kameralnej od dawna narastała chęć nadawania odmiennych kształtów wciąż utrzymywanym w repertuarze najpopularniejszym operom Mozarta.
„Fejk reality” – groteska i groza
Fejk nius nie jest jakowymś teatralnym arcydziełem, lecz porusza ważny problem.
Super-duper
Grażyna Szapołowska, reżyserka Traviaty na placu Wolności, pomimo buńczucznych zapowiedzi, nie zdołała umieścić akcji opery w świecie współczesnym.
Sześciu wspaniałych
Sześć młodych, utalentowanych absolwentek. Pokazy dyplomowe, które mogliśmy zobaczyć na Scenie Ciśnień, kończą ich trzyletnią edukację.