Max Black, czyli 62 sposoby wsparcia głowy ręką, reż. Heiner Goebbels, Elektroteatr im. Konstantina Stanisławskiego w Moskwie

Tęsknoty Goebbelsa

Gdyby Czechow po stu latach miał na nowo pisać teatralną scenę Trieplewa, to może opisałby ją tak, by wyglądała jak Goebbelsowski Max Black.
Tragedia Coriolanusa, reż. Marta Streker, Teatr im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu

Wciąż współczesny

Wielką zaletą tego spektaklu jest prosty fakt: nic nie przeszkadza w pełni wybrzmieć ważnym fragmentom tekstu, dobitnie i czysto wypowiedzianego, którego potoczystą polszczyznę zawdzięczamy Maciejowi Słomczyńskiemu.
Cafe Luna, reż. Józef Opalski, Teatr Miejski w Gdyni

Rosita, Bianca, Carmela i inne dziewczyny z dzielnicy

Cafe Luna, czyli najnowszy spektakl Józefa Opalskiego, rozpoczynający sezon w gdyńskim Teatrze Miejskim i inspirowany kinem Pedro Almodóvara.
Max Black, czyli 62 sposoby wsparcia głowy ręką, reż. Heiner Goebbels, Elektroteatr im. Konstantina Stanisławskiego

Teatr hałasu

Heiner Goebbels to dziś jeden z najsławniejszych w świecie twórców teatru komponowanego.
Ciało moje, reż. Marek Pasieczny, Teatr Nowy w Zabrzu

Kiedy ciało milczy

Sztuka Ciało moje Marka Pruchniewskiego, która zwyciężyła w zorganizowanym w 2014 roku konkursie na najlepszy utwór dramatyczny dla Teatru TV, doczekała się pełnej realizacji scenicznej.
Kolorowi ludzie, reż. Honorata Mierzejewska-Mikosza, Opolski Teatr Lalki i Aktora

Całego Wszechświata historia krótka

Oglądając Kolorowych ludzi Honoraty Mierzejewskiej-Mikoszy poczułem się dzieckiem i zawierzyłem dwójce Galaktycznych Strażników.
Maskarada. Wspomnienie przyszłości, reż. Walerij Fokin, Teatr Aleksandryjski, Petersburg

Meyerhold i Fokin

Publiczność ogląda przedstawienie Fokina z dystansu. Ma się zachwycać, a nie współuczestniczyć w wydarzeniach. To chyba największe odstępstwo od Meyerholda.
II Festiwal Oper Barokowych w Teatrze Królewskim w Warszawie

Barok wiecznie żywy

Późnym latem w Warszawie nie było chyba nic lepszego niż Festiwal Oper Barokowych w łazienkowskim parku.

Niewidzialne

Niewidzialne
Emigrantki, napisane przez Radosława Paczochę i wyreżyserowane dla Teatru Wybrzeże przez Elżbietę Deptę, sięgają po temat, który w powszechnym dyskursie nie doczekał się dotąd głębszej refleksji.

Koniec świata po wrocławsku

Koniec świata po wrocławsku
Zagłada ludzkości pozostaje tu raczej hasłem wywoławczym. Tytułowa zaś metafora escape roomu nieco naciąganą ramą dla tak, a nie inaczej wymyślonej układanki. I reżyserowi Arkadiuszowi Buszko trudno było cokolwiek z tym zrobić.

Marzyć, mimo wszystko

Marzyć, mimo wszystko
Krakowską Boską ogląda się z przyjemnością. Owszem, zabrakło nuty nostalgii. Warto jednak posłuchać, jak Marta Bizoń „przeraźliwie, niedorzecznie, niewiarygodnie źle” wykonuje arię Królowej Nocy.