Bahamut, reż. Wojciech Kościelniak, Akademia Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego, Filia we Wrocławiu

Dowody i refutacje
Oglądając w AST Bahamuta, nie mogłem się pozbyć wrażenia, że Wojciech Kościelniak próbuje szkolnym przedstawieniem dowieść, że nie powinno się go redukować do autora popularnych musicali.
Strefa interesów
Dlaczego wrażliwy intelektualista Günther Niethammer podpatrywał ptaki zamiast pochylić się nad zabijanymi masowo ludźmi? Bo mógł.
Być jak uchodźca
Magdalena Drab podjęła ambitną próbę stworzenia moralitetu, przypowieści o przypadkach osób zbędnych, zmuszonych do ucieczki, wiecznych tułaczy.
Grzybki z barszczem
Spektakl o hipisach? Kończy się tak, jak myślicie – piosenką Let the Sunshine In. Piszę to od razu, bo nie wszyscy widzowie mają tyle cierpliwości, żeby obejrzeć Erę Wodnika do końca. Trudno ich za to winić.
Człowiek i bóstwa
Nie znaliśmy dotąd Mondonville’a, autora Tytona i Aurory, a przecież dzięki Polskiej Operze Królewskiej mógł wzbudzić ciekawość i muzyczny zachwyt.














