Obrazy do czytania
Co do słów, Tomaszewski uznawał zasadę Clemenceau. „Lubię zdanie zbudowane w ten sposób, bym przymiotniki wyobrażał sobie, a nie musiał ich czytać. Stąd pracując nad obrazem plakatu, pragnę go wyartykułować prawie niczym i zmusić odbiorcę, by resztę sam sobie dośpiewał. Liczę na jego współautorstwo”.
Zrzędność i przekora: „Jak ślicznie, lekko tańczysz pan!”
Cały ten felieton piszę z nieutulonego żalu, że mianowicie nie zrealizowałem w życiu mego autentycznego powołania. Może bym nie doszedł do tak przygnębiającej konkluzji, gdyby studenci nie pokazali mi na zajęciach teledysku z piosenką Chleb w wykonaniu Doroty Masłowskiej.
Rekwizyt wysokiego ryzyka
Rekwizyt wysokiego ryzyka
Podczas próby wznowieniowej do spektaklu rozmawiam z instruktorem strzelectwa. Nadzoruje w jednej ze scen prawidłowe użycie karabinów maszynowych, które strzelają oczywiście ślepakami. Bardzo głośno.
Ekstraklasa, czyli komediopisanie
Ekstraklasa, czyli komediopisanie
Śmiech jest najzdrowszy, gdy nie rodzi się z niechęci czy nawet nienawiści, ale gdy godzi nas ze światem.
NMS
NMS
W radiu trwa medytacja miłości. Gdzieś w oddali słyszę wybuch. Konserwy w piwnicy pospadały z półek.
Na kogo by tu zagłosować?
Na kogo by tu zagłosować?
Pragnę podkreślić, że jak na razie żadna partia (może poza ogólnikami) głosu w kwestii przyszłości kultury narodowej nie zabrała.