Byłem człowiekiem – nie polecam!
Dzięki nim pod koniec przedstawienia przyszedł mi na myśl inny stand-uper, nieżyjący już klasyk gatunku, George Carlin. Dokładniej, jego żartobliwe wyznanie, że woli stać się czcicielem Słońca. Czegoś, co rzeczywiście widzi, co daje mu ciepło, życie, jedzenie i kwiaty w parku.…