Znachor w świątyni kiczu
Znachor w świątyni kiczu
Jakub Roszkowski w Teatrze im. Słowackiego próbuje opowiedzieć Znachora na nowo. Współczesnym językiem, który zakłada ironię i dystans wobec łatwych wzruszeń, bierze w nawias historię opowiedzianą przez Tadeusza Dołęgę-Mostowicza. Jej bohater nie poddaje się jednak tak łatwo.
Nie warto bez przerwy
Nie warto bez przerwy
Pauza, spektakl o potrzebie szukania spokoju, jest nie tylko żartem z naiwnych obietnic łatwego znalezienia szczęścia, ale także opowieścią o kupczeniu nadzieją na odnalezienie wewnętrznego pokoju.
Dancing for money
Dancing for money
Gruba i Głupia pracują w szczelinie między tańcem i choreografią a teatrem dramatycznym, rozwijając niepoważny gatunek, który nazywają „performatywną fraszką”.
Porażka? Jeszcze lepiej…
Porażka? Jeszcze lepiej…
Justyna Sobczyk z odwagą, pokorą i z szacunkiem porusza się na marginesie teatralnego mainstreamu.
O mewach i bliskości
O mewach i bliskości
Lonka odrzuca utarte schematy myślenia o tekstach teatralnych, które opierają się na opozycjach takich jak pierwszoplanowe/drugoplanowe, dialog/monolog i tym podobne.