Teatr swój widzę kuliście. 60 lat Wrocławskiego Teatru Pantomimy, Wrocławski Teatr Pantomimy, Wrocław 2016

Mięsem potrafił rzucić

Wrocławski Teatr Pantomimy oprócz festiwalu na własne 60. urodziny, odwdzięczył się wiernej publiczności pozycją niebanalną, podchodzącą do tematu i głównego bohatera z wielu różnych, niekiedy dość nieoczekiwanych stron.
Głodne dziecko, reż. Judyta Berłowska, Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie

Teatr 13 plus

O tym, że młodzież w wieku od 13 do 18 lat to najbardziej zaniedbywana w Polsce grupa widzów, mówi się już od dawna.
Myśli nowoczesnego Polaka. Roman Dmowski (nieautoryzowana biografia), reż. Grzegorz Laszuk, Teatr Polski w Poznaniu

„Obstrukcja umysłowa”

To, co mnie potwornie rozczarowało w tym przedstawieniu, to jego prymitywizm myślowy zawarty równocześnie w prezentowaniu postaci Dmowskiego i rozważaniach quasi-filozoficznych oraz refleksji na temat „patriotyzmu”.
Goplana, reż. Janusz Wiśniewski, Teatr Wielki – Opera Narodowa Warszawie

Goplana scenie przywrócona

Goplana scenie przywrócona
Zarówno tytuł ostatniej premiery, która pojawiła się na afiszu Teatru Wielkiego, jak i nazwisko jej kompozytora, mogły być dla przeciętnych bywalców opery niespodzianką.
Tajemnice Wesela 1900. Podsłuchuj/ podglądaj/ współpracuj, reż. Magdalena Miklasz, Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie

Ucieczka z wesela

Tajemnice Wesela 1900 to pierwsza w Polsce inscenizacja słynnego dramatu Wyspiańskiego adresowana do dzieci.
Nauka chodzenia, reż. Paweł Miśkiewicz, Wrocławski Teatr Współczesny

Papierowa menażeria

Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie fanem tej Nauki chodzenia, nawet gdy pozostanie admiratorem innych inscenizacji Pawła Miśkiewicza.
Lepiej już było, reż. Wojciech Adamczyk, Teatr Współczesny w Warszawie

19:30?...

Przedstawienie Wojciecha Adamczyka skrojone jest według starej teatralnej recepty: popis wybitnej aktorki-wirtuozki.
Disco macabre, reż. Arkadiusz Buszko, Teatr Lalek Pleciuga w Szczecinie

Nobla i tak nie będzie

Jedynym wyraźnym efektem Disco macabre jest swoista teatralna nobilitacja przebojów discopolowych, tak dzielnie wyrastających z kultury polskiego ludu. Tylko po co to robić? Z tej współczesnej polskiej muzyki ludowej Nobla na pewno nie będzie.