Bałwan czy spryciarz?
W Och-Teatrze Józefa Szwejka gra Zbigniew Zamachowski i rola ta jest dla niego stworzona. Zamachowski, z wiecznie przyklejonym do twarzy uśmiechem, buduje postać zagadkową, niejednoznaczną, łączącą sprzeczności. Podąża za oryginałem i tworzy wizerunek bohatera, który do końca pozostawia widzów w niepewności, czy cierpi na wrodzony kretynizm, czy tylko jest przebiegłym błaznem udającym głupka.
1968/PRL/Teatr, red. Agata Adamiecka-Sitek, Marcin Kościelniak, Grzegorz Niziołek, Warszawa: Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego, 2016

Polifonie pamięci
Co by się stało, gdyby o Marcu – jego historycznych preludiach i epilogach – pomyśleć w kategoriach jednej opowieści zbierającej wszystkie niespójne i pozornie gryzące się ze sobą wątki w całość?
Skąd pszczoła w moich wspomnieniach?
Skąd pszczoła w moich wspomnieniach?
Struktura Pogłosów raczej przywodzi na myśl Traktat logiczno-filozoficzny Ludwiga Wittgensteina skrzyżowany z brudnopisem czyjegoś intymnego dziennika, niźli sztukę „po bożemu” napisaną.
Na początku był taniec
Na początku był taniec
W reakcji na pandemię COVID-19 berlińska Schaubühne am Lehniner Platz przez kilka godzin w miesiącu udostępnia spektakl Körper (2000), sztandarowy przykład nowego teatru tańca.
Tylko tyle
Tylko tyle
Żeglarz Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu pozostawia poczucie niedosytu. I to dość, muszę przyznać, drażliwe.
Dużo tekstu, trochę rytmu, mało sensu
Dużo tekstu, trochę rytmu, mało sensu
Wszystko, co by się ewentualnie dało pochwalić w szczecińskim Pikniku dotyczy rytmicznej kompozycji dźwięku i ruchu.