Karmelek, reż. Anna Rozmianiec, Teatr Pleciuga

Karmelowo

Teatralny Ty-Dzień Dziecka to świetna okazja dla polskich twórców teatru dla dzieci, by zobaczyć, co dzieje się w innych obszarach kulturowych.
ja, bóg, reż. Tomasz Rodowicz i Joanna Chmielecka, Teatr CHOREA w Łodzi

Twarzą w twarz

Oparte na tekstach Grotowskiego przedstawienie na dwoje aktorów, bardziej niż rozważaniem o Grocie, jest medytacją o obecności.
W stronę słońca, reż. Maciej Rabski, Teatr Układ Formalny

Długi dzień krótkiego życia

Jestem naprawdę ciekaw, co na to dzieciaki. Widzowie w wieku od pięciu lat i wyżej, w których tym razem celuje Teatr Układ Formalny.
Heinrich Heine, Dziewczęta i kobiety Shakespeare’a, Fundacja Augusta hrabiego Cieszkowskiego, Warszawa 2018

Pejzaż zamiast portretów

Tytuł szkiców Heinricha Heinego o Szekspirze okazuje się mylący – Dziewczęta i kobiety Shakespeare’a traktują nie tyle o bohaterkach dramatów Stratfordczyka, co o kilku kwestiach, które zajmowały autora również w innych utworach i którym poświęcał uwagę przez wiele lat.
Oni, reż. Jacek Bunsch, Teatr Polski w Szczecinie

Walkirie na perszeronach

Jacek Bunsch w swojej pracy reżyserskiej sięgał po Witkacego bardzo często, do niektórych jego tekstów wracał kilkakrotnie.
Dziewczynka z parku, reż. Bartosz Kurowski; Ronja, córka zbójnika, reż. Daniel Arbaczewski, Teatr Groteska w Krakowie

Historie nie tylko dziewczyńskie

Dziewczynka z parku, adaptacja powieści Barbary Kosmowskiej, jest spektaklem niezwykle wyważonym, nie zobaczymy w nim gwałtownych emocji czy gestów.
Chroma: Księga kolorów, reż. Rafał Matusz, Teatr Muzyczny Capitol we Wrocławiu

Blue is blue

Blue is blue
Rozumiem próbę dochowania wierności poetyce kultowego brytyjskiego artysty. Zabrakło jednak w Capitolu poczucia humoru.
Inna dusza, reż. Michał Siegoczyński, Teatr Polski w Bydgoszczy

Dom, który zbudował Jędrek

Przedstawienie Siegoczyńskiego jest, na jednym ze swych poziomów, całkiem udaną wiwisekcją polskiej obyczajowości sprzed dwudziestu lat.

Niewidzialne

Niewidzialne
Emigrantki, napisane przez Radosława Paczochę i wyreżyserowane dla Teatru Wybrzeże przez Elżbietę Deptę, sięgają po temat, który w powszechnym dyskursie nie doczekał się dotąd głębszej refleksji.

Koniec świata po wrocławsku

Koniec świata po wrocławsku
Zagłada ludzkości pozostaje tu raczej hasłem wywoławczym. Tytułowa zaś metafora escape roomu nieco naciąganą ramą dla tak, a nie inaczej wymyślonej układanki. I reżyserowi Arkadiuszowi Buszko trudno było cokolwiek z tym zrobić.