Starodawnie i przyzwoicie

Dyrektor Teatru im. Osterwy postawił zdecydowanie na tradycyjną wersję teatru dla dzieci.

Takie małe fanaberie

Wałbrzyskim Fanaberiom przez dwanaście lat ich istnienia udało się być może najważniejsze – zjednały sobie życzliwą widownię.

Słanie małżeńskiego łoża

Premiera Seksu nocy letniej w Teatrze im. J. Osterwy w Lublinie to jeszcze jeden przykład , że twórczość Woody’ego Allena jest już obecna na stałe w repertuarach polskich teatrów.

Takie małe fanaberie

Wałbrzyskim Fanaberiom przez dwanaście lat ich istnienia udało się być może najważniejsze – zjednały sobie życzliwą widownię.

„W moim końcu jest mój początek”

Siedząc na widowni Dużej Sali i spoglądając na minimalistyczną, czarno-białą scenografię Macieja Chojnackiego, myślałam o Marii Stuart Juliusza Słowackiego.

Nie mówię „żegnaj”, lecz „do widzenia”

Płaczemy nad naszą młodością chmurną i durną. Nad umarłym-żywym Raczakiem i nad samymi sobą.

Balet przeciw wojnie

Sucha, ale jakże wiele mówiąca data – 1914 – to tytuł spektaklu baletowego przygotowanego przez warszawski Teatr Wielki w związku z 100. rocznicą wybuchu I wojny światowej.

Hipnotyczny biceps kalenistyczny. Awangarda i socrealizm w Łodzi

Mariaż awangardy i socrealizmu od początku budził wątpliwości, może nawet drażnił. I dobrze.

Czy chcemy być wolni?

Czy chcemy być wolni?
Przełamując fale Any Nowickiej wybrzmiewa inaczej niż film von Triera. Owszem, nadal istotne okazuje się pytanie o granice poświęcenia „w imię miłości”, ale mnie zainteresowała inna kwestia, najważniejsza w krakowskim przedstawieniu

Czarny róż

Czarny róż
Teatr O.de.la jest teatrem tańca, choć jego założycielka i choreografka wszystkich spektakli, Marta Bury, proponuje inny termin na to, co zwykliśmy nazywać przedstawieniem, mianowicie – obraz choreograficzny.

Znachor w świątyni kiczu

Znachor w świątyni kiczu
Jakub Roszkowski w Teatrze im. Słowackiego próbuje opowiedzieć Znachora na nowo. Współczesnym językiem, który zakłada ironię i dystans wobec łatwych wzruszeń, bierze w nawias historię opowiedzianą przez Tadeusza Dołęgę-Mostowicza. Jej bohater nie poddaje się jednak tak łatwo.