W jesiennych oparach opery
Od czasu gdy dźwięk rozbitej o podłogę szklanki, zarejestrowany i przetwarzany, wypełniał salę koncertową Warszawskiej Jesieni długim jękiem nieszczęsnego szkła i kiedy na estradzie stawała sokowirówka, robiąc surówkę z marchewki, a pianista leżał pod fortepianem i dłońmi spod spodu gmerał po klawiszach – nie było tak szalonego i ciekawego Festiwalu.
O szczytach rozpaczy i uśmiechu stewardessy, czyli found footage o chorobie, reż. Agata Baumgart, Teatr Nowy w Poznaniu

Przy drzwiach otwartych – rzecz o chorobie
Teatr Nowy w Poznaniu stawia ostatnio na minimalizm – nowe premiery pojawiają się głównie na obu małych scenach, są małoobsadowe i przygotowywane głównie przez debiutantów.
Publika wymasowana
Dawno nie widziałem w teatrze takiego nagromadzenia opartych na stereotypach tanich grepsów, jakby żywcem wziętych z kiepskiego kabaretu, odżywianego bezrefleksyjnym, pełnym samozadowolenia rechotem „publiczki onej sobaczej”.
Bryk z awangardy
Tytuł ostatniej premiery w teatrze w Kaliszu – Żołnierz królowej Madagaskaru może być nieco mylący.
Szkice o dramacie współczesnym
Nie sposób omawiać tu kolejno wszystkich referatów; dość powiedzieć, że choć prezentują nierówny poziom świadomości teatralnej autorów, wyznaczają ciekawy krąg zagadnień.
Ślub. Próba generalna
Ewa Ignaczak wróciła do Gombrowicza. Jeszcze przed premierą Pomiędzy pomyślałam sobie, że taki tytuł dla adaptacji Ślubu bardzo trafnie podsumowuje kondycję widza.















