Dopóki piszę, nie ma śmierci
Spektakl Wojciecha Urbańskiego, który przenika uczucie niepokoju i perspektywa nieuchronności ostatniego aktu, wydaje się mimo wszystko wielką pochwałą życia. Choć śmierć zabiera pisarzowi najbliższych i w końcu upomni się także o niego, słowa zawarte na kartach diariusza objawiają ogromną siłę i stawiają opór wobec tego, co musi nadejść.
Atrofia Mocka
Konrad Imiela spróbował ukazać przedwojenny Breslau jako źródło patologicznych obsesji. Dlatego Mock na scenie Capitolu wygląda inaczej niż na stronach powieści.
W obronie małych
Małe Prapremiery są festiwalem dla widza. Nie dla krytyków czy jakieś hermetycznej grupki koneserów.
„Czy widziałeś diabła?”
Elbląska adaptacja Czarownic z Salem, mimo że estetycznie umocowana niemal wyłącznie w krajobrazie siedemnastowiecznej Ameryki, brzmi nadzwyczaj współcześnie.
Zagadka
Tajemnica krzyczącego zegara to spektakl, który wygląda tak, jakby powstał w czasach amerykańskiego wydania książki w klasycznym teatrze z meblami.