Szczęśliwe dni: 20 stycznia
Leszkowe trzy tomy pism, manifestów, scenariuszy, Para-ra-ra, patrzące na mnie z półki – trzeba będzie wrócić do lektury. Trzeba będzie: osobliwy tryb czasu przyszłego, który właśnie przeszedł do przeszłości. Ilu jeszcze zostało takich, co do końca gotowi są krzyczeć no pasarán?
– Cześć, redaktorze.
– Cześć, Leszku.
Tu produkuje się czarne anioły (felieton zaduszny)
Powiedzmy na samym początku: Bychowskiego, podobnie jak Gałkiewicza, Słowacki przeszywał.
Szczęśliwe dni: 16 października
Aktorek z takimi tonami, pretensjami, manierami i manieryzmami dzisiaj nie uświadczysz.
Jak zmieniłem mapę świata
Kiedy dziś spoglądam wstecz, na czas swej młodości górnej i chmurnej, widzę jasno, że byłem wówczas dotknięty zaburzeniem dysocjacyjnym, które psychiatria określa zwykle terminem osobowości mnogiej lub wielorakiej.
Szczęśliwe dni: 25 września
Łapicki miał teorię, że działa tu reguła trzech: gdy jeden umrze, można być pewnym, że za nim pójdzie drugi i trzeci.