No i ch..!
No i ch..!
Żeby było jasne: sam, jak sądzę, nie nadużywam. Nie mnożę tych soczystych i tak dobrze w ustach leżących słówek, nie bronię konfederackich wolności do zarażania się covidem i przechodzenia na czerwonym świetle. Ale czasami mi się palnie. Wymsknie. Bo się ulało. Bo pomaga. Pomaga naprawdę.
Szczęśliwe dni: 7 lutego
Gruda nie zrobił przedstawienia, które o wydarzeniach grudniowych mówiłoby wprost, w stylu dzisiejszego Teatru.doc; zresztą cenzura by na to nie pozwoliła.
O dwóch Polskach – albo trzech
Mowa o rozstrojeniu krajobrazu, o ponownym wybuchu wulkanów, które w tej części Europy od wieków toczyły i toczą lawę podziemnych rzek.
Brzozowski – świadek innej podświadomości
Czym jest dla mnie twórczość Stanisława Brzozowskiego? Nieustannie odrzucanym projektem.
Szczęśliwe dni: 24 stycznia
No i umarł nam Kaczyński – Bogusław. Media potraktowały ten fakt zdawkowo, choć zmarły był powszechnie znaną i cenioną osobistością polskiej kultury.