Grandoza
W jednym wyścigu nie może startować ferrari i hulajnoga. Nie można zestawiać obok siebie instytucjonalnego teatru lub teatru prywatnego z dużego miasta i NGO z małej miejscowości. Po jednej stronie staje wtedy dotacja i drogie bilety, duży sponsor oraz kilkadziesiąt etatów, a po drugiej kilka osób z nowatorskimi pomysłami, bez „nazwisk”, bez działu promocji i bez realnych środków mogących zapewnić np. wkład własny w projekcie.
O teatrze mieszczańskim
Przypisywanie sobie przez Artystę tytułu do szczególnych „artystycznych” praw i przywilejów, do wybraństwa od XIX wieku, jest… sztubackie, a teraz tylko medialne. Że niby Artysta w moim imieniu zajmuje się zasypywaniem, a raczej rozdrapywaniem czarnej dziury i on rozumie czarną dziurę bardziej. Więc ja mu mówię: spierdalaj! Mówię mu: rozdrapuj we własnym imieniu.
Estetyka Jana Piszczyka
Od kilku miesięcy mam wrażenie, że otacza mnie jakiś coraz bardziej się rozrastający odpustowy jarmark, dokładnie taki, jakie pamiętam z zamierzchłego dzieciństwa.
Prolegomena do fenomenologii słowa „tajemnica”
Smutno, kiedy wobec wielkiej albo nawet maleńkiej tajemnicy staje ktoś, kto jej nie widzi, nie słyszy, a mimo to czuje się uprawniony do wydawania ocen.
Chyba nie ujdzie nam to na sucho
Robimy teraz w Chorei spektakl o uchodźcach. Ale nie – to nie jest o uchodźcach, to jest o nas. A może o uchodźcach w nas.
Szczęśliwe dni: 21 lutego
Słyszę, że prezydent Duda odmówił objęcia patronatem Dziadów Michała Zadary. Nie nowina. Arcydramat sprawiał już kłopoty.