Jubileuszowy montaż alternatywny
Kołodyńska/Kordaczuk
Tegoroczny 20. Międzynarodowy Festiwal Sztuk Performatywnych A PART trwał dziesięć dni, w ciągu których zaprezentowało się piętnaście zespołów z całej Europy, (m.in. z Hiszpanii, Niemiec czy Anglii) oraz organizatorzy. Łącznie w czasie trwania festiwalu widzowie mieli okazję zobaczyć dwadzieścia różnych przedstawień mieszczących się w obrębie teatru eksperymentalnego, niewerbalnego i autorskiego.
Oczekiwania były naprawdę duże, program interesujący – w końcu tegoroczna edycja to podwójny jubileusz: Teatr A PART obchodzi dziesięciolecie swojego istnienia, a oprócz tego na rok 2014 przypada 20. odsłona festiwalu (Festiwal powstał w 1994 roku; w 2004 nie odbył się). A co z weryfikacją owych oczekiwań? Bogactwo i różnorodność zaprezentowanych form (m.in. koncert, performans, słuchowisko, instalacja wideo) nie pozwala wpakować wszystkich zjawisk scenicznych do jednego worka z napisem „poziom artystyczny constans”.
Montażownia kameralna
A PART ma ten sam problem, z jakim od dłuższego czasu boryka się m.in. bytomska Teatromania. Model teatru proponowany przez organizatorów nie do końca przystaje do przyzwyczajeń przeciętnego widza. Zbyt ekstrawagancki? Niezrozumiały? Mniej/bardziej ambitny? Chyba po prostu inny. Stąd małe zainteresowanie Festiwalem A PART. Szkoda, bo wśród tegorocznych propozycji znalazło się kilka naprawdę godnych uwagi przedstawień. Z drugiej strony: Festiwal posiada swoją wierną publiczność, a charakter prezentowanych projektów niejako wymusza ograniczenie liczby osób zasiadających na widowni. A co by było, gdyby nagle A PART z kameralnego wydarzenia stał się komercyjną imprezą na skalę kraju? Taka zamiana mogłaby wcale nie wyjść na dobre katowickiemu Festiwalowi.
Herich montażysta
Festiwal A PART ma charakter autorski. Za kształt ostateczny programu odpowiada dyrektor artystyczny przedsięwzięcia i założyciel Teatru A PART – Marcin Herich. W tym roku do Katowic zjechały zespoły z ośmiu krajów: Niemiec, Anglii, Hiszpanii, Grecji, Belgii, Szwajcarii, Czech i Polski.
Pierwszy dzień festiwalu wysoko ustawił poprzeczkę. Na otwarcie zaśpiewał angielski duet Bourgeois & Maurice. Artyści wielokrotnie nagradzani w Wielkiej Brytanii wystąpili Polsce po raz pierwszy, prezentując swój projekt z 2012 roku zatytułowany Sugartits. Śląskiej publiczności zaaplikowali dużą dawkę inteligentnego humoru w świetnej muzycznej oprawie. Cięty dowcip, wizerunek sceniczny, satyra na współczesną rzeczywistość – koncert prowokacyjny, ale w granicach dobrego smaku.
W tym samym dniu Teatr A PART przypomniał swoje widowisko plenerowe. Znakomity spektakl Faust, bo o nim mowa, był pokazywany w ramach festiwalu również w zeszłym roku, a wcześniej w 2011, 2010, 2009. Oprócz Fausta w programie znalazły się jeszcze dwa atrakcyjne projekty organizatorów z ubiegłych lat (Cyrk Bellmer, Przejrzystość pustki) i jubileuszowa premiera przedstawienia w formie instalacji wideo – Przepaść głębi. Temat interesujący, na swój sposób wciąż kontrowersyjny – poród, czyli macierzyństwo bez lukrowej otoczki, obszar traumy poza kadrem reklam z uśmiechniętymi mamami i radosnymi niemowlakami. Niestety, na tle poprzednich realizacji Teatru A PART ta wypada wyjątkowo blado. Z połączenia kiepskiej jakości amatorskich filmów zaczerpniętych z Internetu (naturalnie doceniam chęć jak najwierniejszego odtworzenia rzeczywistości) z dosadnymi, naturalistycznymi obrazami raczej nie miało prawa wyjść nic dobrego.
W przestrzeni miejskiej zaprezentowano oprócz Fausta jeszcze trzy inne projekty. Multimedialny Cykl poznańskiego Teatru Usta Usta Republika w reżyserii Wojciecha Wińskiego (powtórka z tegorocznej Teatromanii) wzbudził zainteresowanie… straży miejskiej. Interwencja na życzenie mieszkańców nie przerwała widowiska, ale niesmak pozostał.
Następnie zaprezentował się Hiszpan Roger Bernat i jego Domini Public. Warto chociaż wspomnieć o tym plenerowym projekcie, bo to jedna z najbardziej intrygujących realizacji pokazanych w tym roku na Festiwalu. Domini Public to gra planszowa. Z tym że pionkami, a zarazem aktorami jest grupa przypadkowych, zupełnie obcych sobie osób. Uczestnicy odpowiadają działaniem na pytania, które usłyszą w słuchawkach. Początkowo proste, z czasem coraz bardziej osobiste pytania, potem chwila zastanowienia i ruch w odpowiedzi. Gdy badanie opinii publicznej dobiega końca, spektakl zmienia charakter. Każdy musi odnaleźć się w przypisanej mu roli, szybko przestawić się z trybu zabawy na sytuację zagrożenia. Martwe ciała, szubienica, lament kobiet na wyświetlanych obrazach, szum w słuchawkach i pytania o istotę Boga. Doświadczenie mocne, z serii tych, które na długo pozostają w pamięci.
Słabe ujęcie
I tym razem nie obyło się bez rozczarowań. Pięknie zareklamowany spektakl-słuchowisko Ukryte wspomnianego już Teatru Usta Usta Republika pozostawił niedosyt. Nie najlepszy scenariusz nie angażował słuchających, niezwiązane ze sobą strzępy zdań na dłuższą metę zwyczajnie nużyły, a zaplanowanej atmosfery onirycznej tajemnicy właściwie nie dało się wyczuć.
Dzieło audiosceniczne Symptomy na zmultiplikowany kontrabas, monoctone i aktora (2013) – efekt współpracy aktorki Teatru Porywacze Ciał Agnieszki Kołodyńskiej i kompozytora Jarka Kordaczuka – również nie zachwyciło. Ciekawe brzmienie monoctone (instrumentu elektroakustycznego, którego Kordaczuk jest twórcą) to trochę za mało, aby uznać występ za udany. Między utworami, z których składał się koncert, Kordaczuk opowiadał o projekcie, mimochodem rozgraniczając działania scenicznej partnerki od swoich. Przypominało to trochę obowiązkowe prelekcje szkolne, całkowicie wybijające słuchaczy z rytmu. Całość męczyła niemiłosiernie: wyrazy dzielone na sylaby, przeciągane głoski w ilustrujących muzykę słowach, wibrujące dźwięki.
Nie najlepszy występ zaliczył też duet Ja Ja Ja Ne Ne Ne. Magda Tuka i Anita Wach drugim wspólnym projektem Fight, fight – that’s all we can do (2013) udowodniły, że motyw walki jest obecny w naszej kulturze od niepamiętnych czasów, obnażając przy okazji wszystkie swoje warsztatowe braki.
Sztuka montażu
Który spektakl zasłużył na miano najlepszego na 20. edycji Festiwalu A PART? Ogromne zaskoczenie i brak wątpliwości w jednoznacznej ocenie. Domy klaunów greckiego Merlin Puppet Theatre. A więc teatr lalkowy dla dorosłych. Projekt zrealizowany w 2012 roku przyniósł twórcom światowy rozgłos. Nic dziwnego – autorzy inscenizacji, Dimitris Stamou i Demy Papada, naprawdę pokazali klasę. Wykreowali fascynujący świat zamknięty w mieszkaniach lalkowych bohaterów.
Tematem przedstawienia jest samotność, która przenika przez ściany budynków, wkrada się w prozę życia, aż w końcu zabija. Widzimy to na scenie: postaci zostają pozbawione głowy czy kończą w inny mniej lub bardziej tragiczny sposób. Spektakl zachwyca perfekcją wykonania lalek o przerażających twarzach, dbałością o każdy szczegół i niesamowicie realistyczną animacją. Całość niezwykle spójna, muzycznie interesująca, formalnie zróżnicowana. Teatr marionetek, teatr cieni, teatr przedmiotu, słowny komentarz… To jest prawdziwa sztuka montażu w dobrym wydaniu.
Międzynarodowy Festiwal Sztuk Performatywnych A PART to jedno z ciekawszych wydarzeń na festiwalowej mapie Polski. Jest propozycją nawet dla tych, którzy dawno pogodzili się z dominacją teatru dramatycznego. Intensywne doświadczanie w miejsce racjonalnego odczytania sztuki. Ciekawa alternatywa, a po zderzeniu z nią brak możliwości powrotu do punktu wyjścia. Następna okazja już za rok.
7-07-2014
20. Międzynarodowy Festiwal Sztuk Performatywnych A PART w Katowicach, 7-17 czerwca 2014 r.
Oglądasz zdjęcie 4 z 5
Powiązane Teatry
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Suspendisse varius enim in eros elementum tristique. Duis cursus, mi quis viverra ornare, eros dolor interdum nulla, ut commodo diam libero vitae erat. Aenean faucibus nibh et justo cursus id rutrum lorem imperdiet. Nunc ut sem vitae risus tristique posuere.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Suspendisse varius enim in eros elementum tristique. Duis cursus, mi quis viverra ornare, eros dolor interdum nulla, ut commodo diam libero vitae erat. Aenean faucibus nibh et justo cursus id rutrum lorem imperdiet. Nunc ut sem vitae risus tristique posuere.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Suspendisse varius enim in eros elementum tristique. Duis cursus, mi quis viverra ornare, eros dolor interdum nulla, ut commodo diam libero vitae erat. Aenean faucibus nibh et justo cursus id rutrum lorem imperdiet. Nunc ut sem vitae risus tristique posuere.