Inne historie: Teatr z autobusu, czyli moje kaliskie przygody aktorskie i samochodowe
To było nawet ważniejsze niż dobry kontakt z widzem.Nowy autobus dla teatru ciągle był jeszcze w planach, ale nowy samochód – jak się wtedy mówiło, prywatna skoda, dla nas, dla mnie i Janusza Michałowskiego, do spłacenia na raty, udało się nam załatwić. To wcale nie było łatwe.…