O tym, jak mnie wyrzucono ze szkoły teatralnej

Na przerwie z bijącym sercem udałem się za kulisy, by odwiedzić Eichlerównę. Czułem się do tego uprawniony, bo po pierwsze ją wielbiłem, po drugie opiekowała się mną i co niedziela zapraszała na obiad, po trzecie była (mimo młodego wieku) w stosunkach przyjacielskich z moimi rodzicami. Bardini z Rudzkim rozpowiadali nawet po szkole, że karmi mnie ovomaltiną. Ale to była nieprawda.

Czy państwo się nie nudzą?

Czy Państwo czasem się nie nudzą? — W kinie, w teatrze, z książką w ręku? — Czy nie ogarnia Was uczucie znużenia właśnie wtedy, gdy spłacacie dług obowiązującej modzie artystycznej? — Nie oczekuję odpowiedzi, pytania są retoryczne.

Teatr przeciwko dramatowi, czyli walka o pozory

Nie ma jednego, dwu, trzech rodzajów teatru — jest ich, wbrew niektórym, ilość nieskończona. Nie ma jednego, dwu, trzech sposobów wykorzystania dramaturgii w teatrze. Donikąd prowadzi droga wzajemnych oskarżeń. Może miast pytać, czy i w jakim stopniu reżyser „x” wierny jest autorowi „y”, należy zadać pytanie, czy jest wierny sobie.

Moje wspomnienia (fragment)

„Pokażę pani coś dziś wieczorem, a potem pomówimy". I wieczorem zawiózł mnie do lokalu, w którym było tłoczno i gwarno: mała salka, a w niej urządzony amfiteatr, którego ostatni rząd sięgał prawie sufitu, scena na poziomie pierwszego rzędu, wszystkie miejsca zapełnione. Stanisławski posadził mnie na swoim wolnym krześle, a sam umieścił się gdzieś w kącie za portierą, co zresztą jak mi opowiadano potem, czynił często, znienacka zjawiając się w „Studio”.

Hamleś

W trzecim akcie Hamleta jest scena, która dla polskiego teatru ma ogromne znaczenie. Jest to kluczowa w dramacie Szekspira scena „teatru w teatrze" - przedstawienie Zabójstwa Gonzagi, które przy pomocy aktorów inscenizuje Hamlet.

Sen nocy letniej

Zachwycający wieczór! Upaja, oszołamia i uwodzi. Narkotyczna cudowność, bezrozumna poezja, magiczna groteska, rubaszność dell’arte – wszystko razem natchnione bałamutnym zachwytem i uniesieniem.

Reżyseria jest zawodem i jest sztuką

Reżyseria jest zawodem i jest sztuką. Nie zawsze te dwie nazwy ściśle sobie odpowiadają. W zawodzie jest się reżyserem, w sztuce czasami się nim bywa. A bywało się wtedy, kiedy naprawdę miało się coś do powiedzenia, znalazło się trafne środki wyrazu i - co najważniejsze - natrafiło się na takie warunki, które wyrazu nie zniekształciły.