Szekspir
Dlaczego mówimy: „Szekspir”? Dlaczego, w obliczu wydarzeń przekraczających powszednie ludzkie pojęcie, przywołujemy to imię jako synonim wielkiego i groźnego?
Kurtyna
Kurtyna zawsze wydawała mi się bardzo ważna. Kiedy byłem mały i wcześnie przychodziłem na przedstawienia, udawało mi się czasem zobaczyć żelazną kurtynę. Szła w górę, lekko mrucząc i ukazywała malowaną kurtynę Siemiradzkiego.
Środa, trupia, jesienna, przedzawałowa
Naszła mnie nagle dzisiaj ochota, aby popieścić się z krytykami. W końcu żyję śród nich tyle lat i codziennie odczuwam ich obecność.
Kazimierz Kamiński
Kazimierz Kamiński. Czarodziej! Aktor nad aktory! Patrzeć na jego grę by to rozkoszą niewypowiedzianą. Oczywiście i on miał swe potknięcia. Nie wszystkie role mu się udawały. Ale nawet jego porażka miała znamię wielkości.
Umarła klasa
odeszli w przeszłość ze swymi kukłami
zamordowane dźwigając kikuty
żeby je w dymu przetworzyć obręcze
a on tam stoi z różdżką czarnoksięską
zamordowane dźwigając kikuty
żeby je w dymu przetworzyć obręcze
a on tam stoi z różdżką czarnoksięską
Spór o Szekspira
Cóż przyjemniejszego niż podziwiać. Czekaliśmy na Szekspira bardzo długo, ale zobaczyliśmy przedstawienie urzekające. W naszych oczach wyrasta teatr wrocławski na najwybitniejszą scenę w Polsce. Można tutaj i trzeba mówić o całym zespole, a nie tylko o indywidualnych osiągnięciach aktorskich czy reżyserskich.
22 tezy do przemyślenia
Spróbuj dać sobie wewnętrzne pozwolenie na bunt, a w tejże chwili zrozumiesz, że w życiu obecnym wszystko jest godne zniszczenia.
Karygodne zabawki z Fredrą
Dom dziadka mego, Wincentego Rapackiego, jak i nasz, był opętany miłością do Fredry. Zemstę umiałem wcześniej niż pacierz. Wiersze fredrowskie często plątały mi się z modlitwą: „Nie wódź nas na pokuszenie...”, ale dalej już waliłem Fredrę: „...Ojców moich wielki Boże...”.
Lohengrin
Nie było co robić — poszedłem na przedstawienie Lohengrina. No, biedne nasze potomstwo, jeżeli to ma być muzyka przyszłości — ale kto wie, może to będzie systemem karnym przyszłości.
Z listów do matki
Przybyła tu do naszego miasta nowa trupa aktorów, lepsza od poprzedzającej — i przez całą zimę dość niezły będzie teatr. Byłem na pierwszej reprezentacji, na Fra Diavolo, operze, którą niegdyś we Wrocławiu słyszałem. Dziwne sprawia wrażenie taż sama sztuka w różnych słyszana okolicznościach.
Kochany Panie Bywalec!
Pyta mnie Pan, czemu dawniej w teatrze królował tron, a dziś na każdej scenie stoi łóżko, a w nim aktorzy grupowo ćwiczą Kamasutrę i nawet nie wiadomo, czy udają czy nie. Widzi Pan, teatr chce być współczesny, świat zaś ciągle idzie naprzód, czyli ku lepszemu, może nie w szczegółach, ale w zasadzie.
Kochany Panie Puzyna!
Kochany Panie Puzyna!
Przepraszam, że zawracam Panu głowę, ale już nie mogę wytrzymać w teatrze. Chodzi o to, że dawniej, za moich czasów, na scenie królował tron, teraz jego miejsce zajęło łóżko.