Dwór nad Narwią, reż. Artur Tyszkiewicz, Teatr Ateneum w Warszawie

Za, a nawet przeciw

Za, a nawet przeciw
Reżyser uczynił z Dworu nad Narwią farsę w czystej postaci. Zabrakło wyrazistego kontrapunktu, który zrobiłby z niej konwencję, rodzaj gry.
Jezus, reż. Jędrzej Piaskowski, Nowy Teatr w Warszawie

Jezus Niefrasobliwy

Jezus Niefrasobliwy
Reżyser Jędrzej Piaskowski i dramatopisarz Hubert Sulima w swoim poprzednim spektaklu, Dawid jedzie do Izraela, wybierali się do Ziemi Świętej. W Jezusie dotarli na miejsce.
Viva la Mamma!, reż. Roberto Skolmowski, Teatr Wielki w Łodzi

Czego nie słychać

Czego nie słychać
Wyjątkowe doświadczenie, jakie gwarantuje Viva la Mamma! w reżyserii Roberto Skolmowskiego, to wyjątkowa nuda.
List z Warszawy, reż. Natalia Kozłowska, Basen Artystyczny – Warszawska Opera Kameralna.

Musical o pojednaniu Żydów i Polaków

Musical o pojednaniu Żydów i Polaków
W tym musicalu ważny jest temat. Temat wciąż żywy w obecnych czasach w Polsce – i ryzykowny.
Balladyna, reż. Krzysztof Pluskota,Krakowski Teatr Scena STU

Postmodernistyczne gry

Postmodernistyczne gry
Podstawowym tematem krakowskiej Balladyny wydaje się władza – nie tyle walka o nią, ale samo jej sprawowanie.
Mistrz i Małgorzata, reż. Małgorzata Warsicka, Teatr Polski w Bielsku-Białej

Warkocz Wolanda

Warkocz Wolanda
W bielskiej inscenizacji Mistrza i Małgorzaty niemal nie wychodzimy z mroku.
Tajemniczy ogród, reż. Arkadiusz Klucznik, Teatr Lalki i Aktora w Wałbrzychu

Skakanka

Skakanka
Przesłanie oryginału, któremu Klucznik daje w pełni wybrzmieć, jest piękne, aktualne i ze wszech miar godne uwagi widza.
Where do we go from here, reż. Ewelina Marciniak, Wrocławski Teatr Pantomimy

Happy oblivion

Happy oblivion
Zanosiło się na odważny, międzynarodowy manifest artystyczny… a wyszła marna kopia Jelinek i smętna parodia pamiętnej Śmierci i dziewczyny.

Ani mi się śni

Ani mi się śni
Alicja uwodzi formą, czaruje piosenkami, ale tym, którzy oczekują morału i jasnego przesłania, pokazuje figę z makiem. Daje do rozgryzienia zagadkę bez instrukcji obsługi, zmusza do wysiłku interpretacji bez taryfy ulgowej.

Zmysł udziału

Zmysł udziału
Noc Walpurgi nie jest przedstawieniem przyjemnym – i to nie ze względu na tematykę. Tę mamy w polskim teatrze na tyle oswojoną, że coraz trudniej uruchomić tkwiący w niej ładunek emocjonalny.