Dziady, reż. Maja Kleczewska, Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie

My? naród?

Czy Dziady Mai Kleczewskiej są o Polsce? Bez wątpienia, ale w trakcie oglądania przedstawienia i już po jego zakończeniu nie mogłam znaleźć odpowiedzi na pytanie: o czyjej Polsce opowiada reżyserka?
Wielki teatr świata, reż. Cezary Tomaszewski, Teatr Nowy im. Kazimierza Dejmka w Łodzi

Porozdawane role

Cezary Tomaszewski oczywiście robi sobie żart z tekstu Calderona, a w każdym razie nie próbuje go poważnie analizować.
Kordian i cham, reż. Joanna Bednarczyk, Teatr Polski w Poznaniu

Przydługie, ale momentami fajne. Z życia wzięte

Jeśli spodziewamy się, że na deskach Teatru Polskiego w Poznaniu (Scena w Malarni) odegrana przed nami zostanie porządna inscenizacja Kordiana i chama Leona Kruczkowskiego, to po mniej więcej kwadransie przekonujemy się, że jesteśmy w błędzie.
Marzenie Nataszy, reż. Magdalena Drab, Teatr Lubuski w Zielonej Górze

Uwaga, leci Banina!

Magdalena Drab na scenie Lubuskiego Teatru reżyseruje Marzenie Nataszy. Monodram o dziewczynie z bidula, którą pragnienie miłości prowadzi do tragicznej w skutkach obsesji.
Wiśniowy sad, reż. Krystyna Janda, Teatr Polski w Warszawie

Komedia o sprawach ostatecznych

Wiśniowy sad w Teatrze Polskim jest wprawdzie widowiskiem efektownym i sprawnym inscenizacyjnie, ale pozostawia uczucie niedosytu.
Rok na ziemi. Cztery pory roku, reż. Joanna Gonschorek, Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy

Jajo kokome

Pierwszy w historii legnickiego teatru spektakl dla najnajów oraz ich rodziców okazał się wielce udanym eksperymentem i świetnym prezentem dla tej publiczności.
Gapiszon i Zuzia, reż. Anita Piotrowska, Teatr Animacji w Poznaniu

Animujmy wszyscy wraz!

Tym razem ta perfekcyjna zabawa rozigrała się w poznańskim Teatrze Animacji za sprawą Gapiszona – bohatera popularnych komiksów mistrza gatunku, Bohdana Butenki.
Opowieść wigilijna, reż. Jakub Krofta, Maria Wojtyszko, Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie

Duch opowieści

Uważam Opowieść wigilijną Krofty i Wojtyszko za spektakl warty uwagi, uroczy i doceniający inteligencję widza. Wysłuchanie w przedświątecznych tygodniach historii, która opowiada nie o tym, co w Bożym Narodzeniu powtarzalne i konwencjonalne, ale o tym, co może nas zmieniać.

Jaracz w Jaraczu

Jeśli ktoś sobie nie radzi z odczuciem, że świat zmienia się za szybko, to osobie tej polecam Orkiestrę „Titanic” w Jaraczu. To spektakl, jakby czas się zatrzymał.