Noce i dnie (Tom VI: Nie wiem, o czym jest jutro), reż. Seb Majewski, Teatr im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu

Chędogo i do rzeczy

Teatralna adaptacja Nocy i dni Marii Dąbrowskiej wcale nie musi czarować ogromem i przepychem inscenizacyjnych środków.
Polska Platforma Tańca 2017

Polska Platforma Tańca 2017 – kopalnia tańca i choreografii

Przez cztery dni w Bytomiu rozbrzmiewało prawie trzydzieści języków, bo tyle narodowości reprezentowali goście Platformy.
38. Przegląd Piosenki Aktorskiej, Nurt OFF

PPA OFF: Hejt

Twórcy przedstawienia Trololo – Przesłania najjaśniejsze dostali statuetkę Tukana i dziesięć tysięcy złotych. Spróbujmy zastanowić się, co dostali widzowie.
Lovecraft, reż. Łukasz Kos, Teatr Studyjny, PWSFTiT im. Leona Schillera w Łodzi

Gdzie jest zło?

Kos nie ma nam do zaproponowania nic poza piętrzeniem kolejnych wątków i chaotycznym sklejaniem ze sobą scen okraszonych multimedialnymi fajerwerkami.
Dżama. Arabska noc, reż. Paweł Kamza, Teatr Lubuski w Zielonej Górze

Półśrodki do półprawdy albo dom zachodzącego słońca

Kiedy oglądałam spektakl Dżama. Arabska noc, wyreżyserowany i napisany przez Pawła Kamzę, zastanawiałam się, czemu służyło umieszczenie historii, dotyczącej de facto rodzinnych dramatów, w Aleppo?
Lamaila, reż. Maciej Pawłowski, Teatr Wielki w Łodzi

Kosmos w operze

Lamaila działa rozmachem – potężnym rozmiarem symfonicznego brzmienia, mnogością technik tańca, bogactwem kostiumów, pomysłowością oświetlenia.
Malowany ptak, reż. Maja Kleczewska, Teatr Polski w Poznaniu

Ostateczne rozmiędlenie

Dlaczego Kleczewska, Chotkowski i Skorupska weszli w skórę rozwlekle gadatliwych, nachalnych, nieprzebierających w środkach erudytów-edukatorów?
Mirandolina, reż. Bartłomiej Wyszomirski, Teatr Polski we Wrocławiu

Ostatni gasi światło

Czym jest teatr niemal doszczętnej pustki na widowni w sytuacji, gdy Teatr Polski w Podziemiu odebrał Kamyk Puzyny 2017 dla artystów i 600-osobowej publiczności walczącej o powrót do przeszłości?

Jak napisać modny dramat?

Jak napisać modny dramat?
Teatr Narodowy podjął próbę otwarcia na współczesną polską dramaturgię. Niestety nie można jej uznać za udaną. Feblik to kręcenie loków na łysinie, żeby przywołać znakomity aforyzm Karla Krausa.