Niemcy

Der geteilte Himmel oglądałem w sobotę 15 marca we wrocławskim Teatrze Polskim. Nie udało się niestety zapełnić całej widowni Niemcami.

Bromba w sieci, także

Brombę w sieci w Teatrze 6. piętro można rozpatrywać jako modelowy przykład, jak to się dzisiaj robi. Tekst z kanonu klasyki dziecięcej, komentowany kupletami.

KLAPS! – czyli 50 twarzy Greya

Jednym słowem sztuka Klaps! – nie od klapsa filmowego, tylko klapsów w tyłek – jest zarówno żwawa, jak śmieszna; czuje się, że aktorzy grają ją con amore i bawią się zapewne równie dobrze jak widzowie.

Historia (nie)jednej znajomości

Ponad wszystko ukochali absurd, czerpiąc z niego pełnymi garściami i w Teatrze Cinema (Kochanowski), i w Teatrze Dada von Bzdülöw (Bzdyl).

Pamięć teatru

To, co zaproponował Marek Brand jako główny sprawca gdańskiego spektaklu, nie mieści się jednak w moim przekonaniu w formule adaptacji.

„Zabijanie kur w hotelu jest zabronione”

Do skonstruowania warstwy narracyjnej twórcy spektaklu wykorzystali fragmenty tekstów Rolanda Topora i Aglai Veteranyi, autorów słynących z surrealistycznej wyobraźni i makabrycznego humoru.

Kwestia przecinka

O czym jest Hamlet w reżyserii Krzysztofa Minkowskiego i z dramaturgią Wojtka Zrałka-Kossakowskiego? Naprawdę starałam się znaleźć odpowiedź, ale pozostają jedynie hipotezy.

Diabeł tkwi w szczegółach

Najnowszy spektakl Teatru Gdynia Główna powstał z inspiracji myślą zawartą w Cesarzu Ryszarda Kapuścińskiego.

Czy chcemy być wolni?

Czy chcemy być wolni?
Przełamując fale Any Nowickiej wybrzmiewa inaczej niż film von Triera. Owszem, nadal istotne okazuje się pytanie o granice poświęcenia „w imię miłości”, ale mnie zainteresowała inna kwestia, najważniejsza w krakowskim przedstawieniu

Czarny róż

Czarny róż
Teatr O.de.la jest teatrem tańca, choć jego założycielka i choreografka wszystkich spektakli, Marta Bury, proponuje inny termin na to, co zwykliśmy nazywać przedstawieniem, mianowicie – obraz choreograficzny.

Znachor w świątyni kiczu

Znachor w świątyni kiczu
Jakub Roszkowski w Teatrze im. Słowackiego próbuje opowiedzieć Znachora na nowo. Współczesnym językiem, który zakłada ironię i dystans wobec łatwych wzruszeń, bierze w nawias historię opowiedzianą przez Tadeusza Dołęgę-Mostowicza. Jej bohater nie poddaje się jednak tak łatwo.