Tryumf mrówki
Po sznurku to teatr totalny – albo wstępujemy do rzeki błyskotliwych skojarzeń, awantury i przygody rozegranej na kilkunastu metrach kwadratowych, i toniemy w niej z rozdziawionym od uśmiechu i zaciekawienia dziobem, albo trzymamy się kurczowo masek głupawki, które nakłada na nas grupa rówieśników i brniemy w żałosne stereotypy.
Grzybki z barszczem
Spektakl o hipisach? Kończy się tak, jak myślicie – piosenką Let the Sunshine In. Piszę to od razu, bo nie wszyscy widzowie mają tyle cierpliwości, żeby obejrzeć Erę Wodnika do końca. Trudno ich za to winić.
Człowiek i bóstwa
Nie znaliśmy dotąd Mondonville’a, autora Tytona i Aurory, a przecież dzięki Polskiej Operze Królewskiej mógł wzbudzić ciekawość i muzyczny zachwyt.
Farsa na trzy sypialnie
Z miłości Radosława B. Maciąga na podstawie sztuki Alana Ayckbourna to teatr manifestacyjnie osadzony w tradycji komedii obyczajowej – kameralny i niespieszny.
Dlaczego to musi być takie trudne?!
Reżyserka spektaklu, Anna Wieczorek, zaproponowała, by Hamleta ujrzeć nie jako młodego mężczyznę, lecz osobę na granicy nastoletniości.
















