Tryumf mrówki
Po sznurku to teatr totalny – albo wstępujemy do rzeki błyskotliwych skojarzeń, awantury i przygody rozegranej na kilkunastu metrach kwadratowych, i toniemy w niej z rozdziawionym od uśmiechu i zaciekawienia dziobem, albo trzymamy się kurczowo masek głupawki, które nakłada na nas grupa rówieśników i brniemy w żałosne stereotypy.
Proszę mnie ukarać!
W połowie spektaklu coraz częściej doskwierało mi uczucie, że gdzieś już to wszystko widziałem. Dokładnie na tej samej scenie.
Kawałek teatru
Potrafię docenić wysiłki nowej dyrekcji Teatru Muzycznego w Poznaniu, by na malutkiej scenie Domu Żołnierza stworzyć prawdziwy teatr – niech będzie nawet i musicalowy, nawet z operetki można koniec końców także wyczarować kawałek prawdziwego teatru.
Flores para los muertos
Flores para los muertos
Ciasno i duszno jest podczas najnowszego spektaklu Grzegorza Wiśniewskiego.
Cena sprzeciwu
Wróg ludu w Starym Teatrze uwodzi i niepokoi, daje frajdę oglądania teatralnej machiny, uruchomionej na całego.