Wszystko gra

Sensacja: Marta Guśniowska – autorka licznych dramatów, zdecydowała się w końcu na wyreżyserowanie prapremiery swego własnego tekstu!

Jakie czasy, takie biesy

Biesy w Teatrze Miejskim im. Gombrowicza obejrzałam, kiedy w środowisku trójmiejskich teatromanów zdążyła rozejść się już dobra nowina o sukcesie artystycznym, tak bardzo potrzebnym gdyńskiej scenie.

Być jak…

Bohater Być jak Charlie Chaplin wbrew pozorom wcale nie chce wchodzić w skórę słynnego komika.

Zakazany owoc

Krystyna Janda, reżyserująca Upadłe anioły na scenie warszawskiego OCH-Teatru, zdołała połączyć dwa światy: minionej epoki i ponadczasowego humoru.

Evviva l'arte?

Evviva l'arte?
Książeczkę Grzegorza Jankowicza połknąłem z wielką przyjemnością w jeden wieczór. Czytałem powoli, smakując zdania i podkreślając wybrane kawałki.

O, Calcutta, mamma mia, toż to kabaret na dachu!

Ach! Odessa – Mama… to nie jest spektakl do przemyślenia, to spektakl do zachwycenia się.

Godzina skeczów (czegoś) męczących

Ani mnie dziś Quo vadis Sienkiewicza ziębi, ani grzeje, nicowanie tej mocno zetlałej już powieści jest czynem nieprzesadnej odwagi.

Klatka z pleksi

Ostentacja, z jaką Jan Klata traktuje dzieło Szekspira, jest inna, niż ta, którą dostrzec można w przedstawieniu według tekstu Alfreda Jarry’ego.

Pantokrator i kukły

Już samo wejście na Silesiam, Silentiam pomiędzy płaszczami zawieszonymi na wieszakach przypomina kilka dzieł, w których charakterystyczny kostium bohatera, niesforne drobiazgi, jakimi posługujemy się na co dzień, i specyficzna przestrzeń totalnie organizują świat przedstawiony.

Love is in the air

Love is in the air
Giovanny Castellanos dobrze wie, że minęły czasy, kiedy Boeing Boeing mógł nas kokietować obrazami egzotycznej, niemożliwej do bezpośredniego doświadczenia rzeczywistości.