Fszystko jak nalerzy

Ot, kolejna premiera na Dzień Dziecka została odfajkowana, zabezpieczono też bardzo zapobiegliwie narodowo naznaczony wkład edukacyjny.

Pochwała Gajosa

Msza za miasto Arras jest przede wszystkim powrotem „wieeeeelkiego aktora”, jak nazwał niegdyś Gajosa Tadeusz Łomnicki.

Massentheater

Maks Reinhardt z pewnością doceniłby wysoki poziom rozrywki serwowanej przez Operę Wrocławską na Pergoli.

Demony przeszłości

Trudno mi uwierzyć w rzeczywistość wykreowaną w Chłopcu z łabędziem – nazbyt emocjonalną, ciężką i dosłowną w swej formie.

Inne spojrzenie

Po tekst szesnastolatki, skądinąd sprawnie napisany, sięga reżyser Łukasz Kos i wystawia go w Teatrze Polonia.

I will love you till I reach the end

I will love you till I reach the end
Zarówno autorka tekstu Magda Fertacz, jak i Liber dalecy są od prezentowania jakiejkolwiek jednoznaczności.

Miłe złego początki?

Zakończyła się tegoroczna edycja Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port.

Gdybym...

Lech Raczak wykonał zegarmistrzowską robotę literacko-adaptacyjną. Dziady na ośmioro aktorów, łączące w sobie wszystkie niemal wątki arcydramatu to majstersztyk – chapeau bas!

Pacyfa

Michałowi Zadarze łatwiej dogadać się z Bertoltem Brechtem niż z polskim romantyzmem. Prosty przekaz, zero metafizyki i potencjał dosadnej spektakularności – wszystko to najwyraźniej odpowiada „pierwszemu inscenizatorowi Dziadów bez skreśleń”.

Wstyd

Wstyd – to uczucie towarzyszyło mi przez większość spektaklu Ja i Beatrix Jerzego Safjańskiego w reżyserii Lecha Mackiewicza w Teatrze Lubuskim w Zielonej Górze.