W jesiennych oparach opery
Od czasu gdy dźwięk rozbitej o podłogę szklanki, zarejestrowany i przetwarzany, wypełniał salę koncertową Warszawskiej Jesieni długim jękiem nieszczęsnego szkła i kiedy na estradzie stawała sokowirówka, robiąc surówkę z marchewki, a pianista leżał pod fortepianem i dłońmi spod spodu gmerał po klawiszach – nie było tak szalonego i ciekawego Festiwalu.
O szczytach rozpaczy i uśmiechu stewardessy, czyli found footage o chorobie, reż. Agata Baumgart, Teatr Nowy w Poznaniu

Przy drzwiach otwartych – rzecz o chorobie
Teatr Nowy w Poznaniu stawia ostatnio na minimalizm – nowe premiery pojawiają się głównie na obu małych scenach, są małoobsadowe i przygotowywane głównie przez debiutantów.
Przeciw znikaniu
NIC Krzysztofa Garbaczewskiego jest – wbrew wrażeniu, jakie można odnieść podczas oglądania spektaklu – bardzo precyzyjnie skonstruowanym przedstawieniem.
Czekając na autobus
Majok zrobiła w Ameryce błyskotliwą karierę, a jest na początku profesjonalnej drogi. Ma to wielkie szczęście, że nie powiela losów bohaterów swojej antybaśni.
Sami nie-swoi
Sami przypomina obyczajową tragifarsę i tak też jest przedstawiona na gorzowskiej scenie, tyle że umieszczono ją w dość umownej przestrzeni.