Dopóki piszę, nie ma śmierci
Spektakl Wojciecha Urbańskiego, który przenika uczucie niepokoju i perspektywa nieuchronności ostatniego aktu, wydaje się mimo wszystko wielką pochwałą życia. Choć śmierć zabiera pisarzowi najbliższych i w końcu upomni się także o niego, słowa zawarte na kartach diariusza objawiają ogromną siłę i stawiają opór wobec tego, co musi nadejść.
Mrożek, czyli gąbka
Stało się. Najbardziej zapomniana część dramaturgicznej spuścizny Sławomira Mrożka opuściła literacki czyściec.
Aktorska belle époque
Aktorska belle époque
Można by tę książkę polecać do poduszki, gdyby nie ryzyko, że lektura przeciągnie się do rana.
Stół z powyłamywanymi gagami
Zmowa milczenia to kolejny komercyjny galimatias form, gatunków i stylów w niezbyt funkcjonalnej przestrzeni scenicznej.
Raz, dwa, trzy, duchem będziesz…
Pudełko stać się może kolejnym krokiem na drodze do rzeczywistego odprawienia „pełnego guślarstwa obrzędu świętokradzkiego”, w którym krzykniemy: berek!
















