Rollercoaster, reż. Maciej Masztalski, Teatr Ad Spectatores we Wrocławiu

Bardzo wesołe miasteczko

Moim zdaniem najnowszemu dziełu Macieja Masztalskiego daleko do szaleństw kolejki górskiej z zapierającymi dech w piersiach gwałtownymi spadkami i zakrętami.
Dziady, reż. Piotr Tomaszuk, Teatr Wierszalin w Supraślu

Nocne Polaków z duchami rozmowy

Jasno wszędzie, gwarno wszędzie, ludzie w rzędzie… ale i pojedynczo, i w grupach spacerują, korzystając z letniej aury i panującej w Supraślu nieśpiesznej atmosfery pierwszej edycji festiwalu Podlasie SlowFest.
Upadanie, reż. Árpád Schilling, Teatr Powszechny im. Zygmunta Hübnera w Warszawie

Upadanie na czas

Świetne Upadanie Árpáda Schillinga jest jak opowieść o podróży w czasie: dla jednej Polski to podróż do poczciwej przeszłości, dla drugiej – wyprawa do światów wciąż nieznanych.
Szalona lokomotywa , reż. Maciej Masztalski, Teatr Ad Spectatores we Wrocławiu

Ślepy tor

Niestety, wrocławscy artyści niebezpiecznie zbliżają się do granic teatralnej chałtury – doszukać się w ich spektaklu kreacji aktorskiej czy dramatycznego namysłu nie sposób.
Solidarność. Rekonstrukcja, reż. Paweł Wodziński, Teatr Polski w Bydgoszczy

Sami sobie

Reżyserujący Solidarność. Rekonstrukcję Paweł Wodziński przywołał atmosferę tak zwanego „karnawału Solidarności”, korzystając z krytycznego potencjału wiedzy, którą na temat tego czasu i jego konsekwencji mamy dzisiaj.
Margaret Atwood, Czarci pomiot. „Burza” Szekspira opowiedziana na nowo, Wydawnictwo Dolnośląskie 2016

Wina Prospera

Kim może być współczesny Prospero? Margaret Atwood odpowiada tyleż przewrotnie, co przewidywalnie – aktorem.
IX Festiwal Wybrzeże Sztuki, Gdańsk 14–27.06.2017

The best of

Sekretne życie Friedmanów Marcina Wierzchowskiego otworzyło tegoroczne Wybrzeże Sztuki, a w ostatecznym rozrachunku okazało się być jednym z najlepszych przedstawień tej edycji.
Plastiki, reż. Grzegorz Chrapkiewicz, Teatr Dramatyczny m. st. Warszawy

Teatr według formatu

Mayneburga nie tyle interesuje rzeczywistość, ile jej wyobrażenie, do którego przyzwyczaili się widzowie kasowych teatrów.

Dopóki piszę, nie ma śmierci

Spektakl Wojciecha Urbańskiego, który przenika uczucie niepokoju i perspektywa nieuchronności ostatniego aktu, wydaje się mimo wszystko wielką pochwałą życia. Choć śmierć zabiera pisarzowi najbliższych i w końcu upomni się także o niego, słowa zawarte na kartach diariusza objawiają ogromną siłę i stawiają opór wobec tego, co musi nadejść.