Dziady-Widma, reż. Ryszard Peryt, Polska Opera Królewska, Teatr Królewski w Muzeum Łazienki Królewskie

Otwarcie Polskiej Opery Królewskiej: Dziady – Widma

Otwarcie Polskiej Opery Królewskiej: Dziady – Widma
Peryt na godny początek wybrał kantatę sceniczną Stanisława Moniuszki Widma do tekstu z drugiej części Dziadów Adama Mickiewicza.
Król Edyp, reż. Rudolf Zioło, Teatr Współczesny w Szczecinie

Szary człowiek w królestwie Edypa

Szarość staje się w Królu Edypie Rudolfa Zioły nie tylko elementem estetycznym, ale także jakoś określa świat przez niego zbudowany.
Człowiek z Manufaktury, finał konkursu kompozytorskiego, Teatr Wielki w Łodzi

Skansen i jego mieszkańcy

Obie finałowe wersje pierwszego aktu Człowieka z Manufaktury nie pozostawiały złudzeń: kompozytorski konkurs zorganizowany przez Pawła Gabarę w Teatrze Wielkim jest projektem prawdziwie artystycznym.
Anonim, reż. Karolina Kowalczyk, Teatr Soho w Warszawie

Eskapiści

Drugi spektakl reżysersko-dramatopisarskiego tandemu Karoliny Kowalczyk i Alicji Kobielarz ogląda się jak rewers ich poprzedniej pracy w Teatrze Soho.
Teatr Polski w Poznaniu, X Metafory Rzeczywistości

Paralaksa

Cały czas ciekawiło mnie, czyż tegoroczne dramatyczne „metafory rzeczywistości” miały być niczym stendhalowskie zwierciadło?
Żywi i umarli, czyli bandyci w piekle, reż. Joanna Lewicka, Fundacja Teatrikon i Teatr Stary w Lublinie

Umarli jak żywi, czyli historycy w teatrze

Reżyserka Joanna Lewicka oraz odpowiadający za dramaturgię Jarosław Cymerman i Grzegorz Kondrasiuk zdecydowali się na połączenie dwóch strategii.
neSTORY, reż. Marek Chojnacki, Teatr Muzyczny w Poznaniu

Strzał w sześćdziesiątkę

Spektakl neSTORY jest przedsięwzięciem udanym: z jednej strony niepokojącym swą polityczną, ekonomiczną i społeczną aktualnością, a z drugiej dającym okazję do rozerwania się i solidnego łyku dobrej, profesjonalnie serwowanej zabawy.
Traktat o androidach. God hates Poland, reż. Grzegorz Grecas, Agnieszka Nasierowska, Teatr Układ Formalny

Czy androidy śnią o Polsce?

Nie zarzucałbym jednak Traktatowi… dekadencji, pesymizmu historiozoficznego, apatii i ogólnego zmęczenia życiem. Mimo wszystko odnajduję w spektaklu spore pokłady, nazwijmy to, nadziei.

Tryumf mrówki

Po sznurku to teatr totalny – albo wstępujemy do rzeki błyskotliwych skojarzeń, awantury i przygody rozegranej na kilkunastu metrach kwadratowych, i toniemy w niej z rozdziawionym od uśmiechu i zaciekawienia dziobem, albo trzymamy się kurczowo masek głupawki, które nakłada na nas grupa rówieśników i brniemy w żałosne stereotypy.

Człek nie drewno

Zamiast powtarzać strukturę Dekamerona, w którym bohaterowie-narratorzy rywalizują w sztuce opowieści, Bogdan Nauka pokazał zespół jednoczący się wokół konkretnego zadania lalkarskiego.