Comme il faut, albo co się wydarzyło na seconde première
Comme il faut, albo co się wydarzyło na seconde première
Czy ta inscenizacja, bardzo comme il faut – bogata, wystrojona, rozigrana symbolami, utrzymana na najwyższym diapazonie muzyczno-baletowo klasycznego ,fortissimo, podobała się bydgoskim widzom?
Rozpieprzyć, rozpieprzyć, roz-pier-dolić!
Biesy Karoliny Kirsz to z pewnością świetne ćwiczenie warsztatowe, lecz za mało na spektakl.
Miłość w czasach depresji
Marcin Hycnar dużo więcej uwagi poświęcił pokoleniu rodziców Julii i Romea, a nie im samym.
Duch miejsca i dobra wróżba
Opera na Zamku re-debiutowała spektaklem na bardzo wysokim poziomie i oby to była dobra wróżba na przyszłość.