Polska Woda, reż. Konrad Imiela, Teatr Muzyczny Capitol

Małe jest wielkie, a przynajmniej duże

Polska Woda to niewielki spektakl z kilkoma ważnymi pytaniami.
Pan Tadeusz, czyli ostatni zajazd na Litwie, reż. Mikołaj Grabowski, Teatr Nowy im. Tadeusza Łomnickiego w Poznaniu

Do trzech razy ta sama sztuka? Czemu nie?

Mam z tym Panem Tadeuszem duży kłopot. „Znaków firmowych reżysera” jest w nim mnóstwo, ale czy są dobrze umiejscowione i zastosowane?
Awantura w Recco, czyli Drzewko wolności, reż. Maciej Wojtyszko, Magdalena Małecka-Wippich, Opera Nova w Bydgoszczy

Operowe Drzewko wolności

Operowe Drzewko wolności
Reżyserzy w ślad za autorami zadbali, by widz nie tylko się uśmiechał, lecz przejął obywatelską postawą bohaterów, a także wzruszył.
Tchnienie, reż. Grzegorz Małecki, Teatr Narodowy w Warszawie

Młodzi dorośli

Choć trzeba docenić, że Małecki stawia sobie orzeźwiające wyzwanie, to czuć, że wystawione przez niego Tchnienie – jakkolwiek niepozbawione zalet – jest debiutem.
23. Konfrontacje Teatralne, 16-23.10.2018, Lublin

Tak sobie myślę… część II

Publiczność lubelskiego festiwalu głodna jest historii i opowieści, a nie interwencji.
Antygona, reż. Agnieszka Korytkowska, Teatr Ateneum

Tebanki

Antygona pełni rolę czegoś na kształt zwierciadła, w którym mogą przeglądać się rozmaite czasy i występujące w nich konflikty.
23. Konfrontacje Teatralne, 16-23.10.2018, Lublin

Tak sobie myślę… część I

Na tegorocznych Konfrontacjach intelektualny dyskurs zszedł na drugi plan, ustępując miejsca teatrowi samemu w sobie (co nie znaczy, że pozbawionemu intelektualnych ambicji), teatrowi niekoniecznie najbardziej awangardowemu, ale i nie pośledniemu.
Huśtawka, reż. Przemysław Jaszczak, Teatr Lalek Arlekin im. Henryka Ryla w Łodzi

W co się bawić?

Huśtawka w Arlekinie to spektakl prosty i czysty, a przecież w wielu momentach zadziwia pomysłowością.

(Nie)przekładalności

(Nie)przekładalności
Translacje to spektakl o relacjach oraz ich rozmaitych trajektoriach. Performerki i performerzy czasem zdają się ze sobą konkurować, kiedy indziej współtworzą wielocielesny i współoddychający organizm. Metronomy ujednolicają tempo, ale nie ekspresję. Ich obecność na poziomie symbolicznym jest, jak sądzę, wezwaniem do uważności – przede wszystkim na innych oraz na to, co wydarza się wokół nas.

Bez celu

Bez celu
Ale po co miałbym bronić Smoleńska w Teatrze Nowym? Nie wiem. Podobnie jak osoby odpowiedzialne za powstanie tego spektaklu nie wiedzą, po co on powstał.

Wojna ołowianych żołnierzyków

Wojna ołowianych żołnierzyków
Jacek Bunsch, inscenizując Księdza Marka, ugrzązł na artystycznej mieliźnie. I nawet jeśli tytułową rolę Macieja Tomaszewskiego uznamy za popis aktorskiego kunsztu, nie ma w reżyserskiej interpretacji poematu dramatycznego Juliusza Słowackiego ni krzty pięknej katastrofy.

Sen mara…

Sen mara…
Małgorzata Sikorska-Miszczuk i Wawrzyniec Kostrzewski stworzyli teatralny scenariusz, w którym pojawiają się Carollowskie postaci i motywy, ale dość gruntownie przetworzone.