Nabzdyczenie
W znakomitej książce Jacka Wasilewskiego Opowieści o Polsce. Retoryka narracji autor niezwykle ciekawie opisuje i wyjaśnia mechanizmy rodzenia się narracji tworzących tkankę naszej historii, narracji zazwyczaj bardzo odległych od suchych faktów, czyli tzw. rzeczywistości. (Na wszelki wypadek piszę „tzw.”, bo przecie żadnej rzeczywistości nie ma, nie było i nie będzie przynajmniej do czasu, kiedy się nie ogłosi w miarodajnych periodykach humanistycznych, że takowa się odnalazła.)
Zrzędność i przekora: Łapię Kosińskiego za słowo
Miła propozycja Pani Katarzyny Knychalskiej, abym pisał felietony dla portalu teatralny.pl, stawia mnie w sytuacji powtórnego debiutu. Równo trzydzieści lat temu opublikowałem pierwszy felieton w „Teatrze”; felietonowe cykle pod różnymi tytułami, a niekiedy też – pseudonimami, zamieszczałem w nim regularnie przez ćwierć wieku. Potem dałem sobie spokój i myślałem, że raz na zawsze.
16 sekund
Johnny, bohater jednego z opowiadań Stefana Themersona, wspomina nauki swojego ojca: „Pamiętaj, jak chcesz coś zrobić i nie jesteś zupełnie pewien, czy to dobre, policz do trzech. Jeżeli nadal masz ochotę to zrobić, policz jeszcze do pięciu. Jeżeli nadal chcesz to zrobić, policz jeszcze raz do ośmiu. I jeżeli nadal chcesz to zrobić, to rób to!”.
Drugi dzień wolności...
Przez całe swoje życie Kazimierz Dejmek nie stracił tej rzadkiej umiejętności mówienia prawdy. Także tej niewygodnej. Wprost. Głośno. Często obcesowo.
Szczęśliwe dni: 22 października
Tak czy inaczej, oddając Goffmanowi, co Goffmanowskie, a nawet performatykom, co performatywne, od dłuższego czasu gram rolę pacjenta – cóż bardziej w życiu codziennego niż choroba?
Śmierć prezydenta
Gabriel Narutowicz został wybrany na pierwszego prezydenta II Rzeczpospolitej dopiero w piątej turze głosowania Zgromadzenia Narodowego, czyli połączonych izb Sejmu i Senatu.
Pogłębianie
Jeśli to, co napisałem, jest wystarczająco mętne, to może ktoś uzna ten felieton za głęboki?
Mętność często udaje głębię. Tylko czy przewierci?
Mętność często udaje głębię. Tylko czy przewierci?