Reżyseria opowieści
Śmierć można przeczuć. Opis śmierci to jedno doświadczenie brzegowe, a śmierć własna – drugie. Gabo (jak mówią o nim przyjaciele) biadał, że to niesprawiedliwe, że nigdy nie opisze śmierci. Mówi się – nie żyje. Nie żyje. Co robi? Niczego nie robi. Teraz. I nigdy już nie będzie robił. Nie żyje – czas teraźniejszy, który w przekładzie na czas przeszły znaczy: umarł. Gabo podchodził do śmierci, jeśli już zagnieździła mu się w powieści, jak reżyser. Albo jak matematyk.
Pierwszy sekretarz Pierwszej Damy
Kłopot z poetami. Utwory jednych się starzeją i tracą barwy, inni nadal są żywi, cytowani, śpiewani, porządkujący za nas stany naszych uczuć.
Szczęśliwe dni: Lany Poniedziałek 2016
Zaraz, chwileczkę; jeśli jest tak śmiesznie, to znaczy, że w gruncie rzeczy jest strasznie – przeciwieństwa się przyciągają.
Humorek
A zresztą, moje poczucie humoru rzeczywiście ostatnio szwankuje. Staram się być pogodnym staruszkiem, ale powodów do wesołości zbyt dużo nie znajduję.