Ściana Poredy
Krzyczcie, Chiny! spełnia większość kryteriów, które ironista Puzyna uznawał za sine qua non, by przedstawienie było nowoczesne.
Meldunek z placu boju
Rozdzielanie laurek wymagałoby przepisania afisza, a przecież ta pierwsza należy się jubilatowi Emilianowi Kamińskiemu.
Na ludzkim złomowisku
Reżyser Błogich dni Wojciech Urbański jest w swojej generacji przypadkiem niezwykłym i tak rzadkim, że właściwie należałoby rozważyć objęcie go szczególną ochroną gatunkową.
Piekło – to ten drugi
Najnowsi Emigranci, niewolni od drobnych usterek, drobiazgów, które zapewne stuszują się w czasie grania przedstawienia, są jednak uczciwą propozycją artystyczną.
Hübner się marszczy
Czy przedstawienie spółki Sztarbowski/Faruga wnosi coś nowego do naszego myślenia o arcydziele Prusa, czy przybliża je dzisiejszemu widzowi?
Fotel bez prądu
Spowiedź masochisty Romana Sikory dziwnie wpisuje się w zbiorowy obłęd, który od ponad dwóch tygodni ogarnął nasze publiczne życie.
Pigułka (nie)szczęścia
Tym, co zdumiewa w przedstawieniu Agnieszki Glińskiej jest całkowita niesceniczność jej pomysłu na przedstawienie.
Rogi czyli udręka życia II
Przedstawienie Małgorzaty Bogajewskiej zręcznie przechodzi z pikantnej farsy w tonację absolutnie serio.
Perzyński jako matrioszka
O premierze komedyi Polityka na szóstem etażu Pałacu Kultury i Nauki pisać można na dwa sposoby.