“Klikając „Akceptuj”, wyrażasz zgodę na przechowywanie plików cookie na Twoim urządzeniu w celu usprawnienia nawigacji na stronie, analizy jej użytkowania. Zapoznaj się z naszą Polityką Prywatności, aby uzyskać więcej informacji.”
A teraz Stowarzyszenie Filmowców Polskich, ważna instytucja rynku filmowego, zakłada specjalny portal Aktorzy polscy i mało kto się zgłosił. To już chyba koniec świata.
Szczęśliwi ci, którzy uprawiają zawód krytyka i mogą umiejętnie rozdawać łaski i ciosy bez obciążenia, jakie powoduje doświadczenie konkretnych działań.
Drodzy Kandydaci na studia na Wydziale Reżyserii Teatralnej! Ci, którym się udało zdać, zapewne i tak tego tekstu nie przeczytają, ponieważ sądzą, że fakt przyjęcia na studia jest automatycznie świadectwem przydatności do zawodu.
Czy jakiekolwiek dzieło sztuki, jakikolwiek spektakl teatralny wywołujący w uczestnikach zdarzenia ten rodzaj uczucia może być uznany za bezwartościowy?
Jerzy Jarocki w swojej inscenizacji Miłości na Krymie Sławomira Mrożka część wywodów dopisanych Leninowi zaczerpnął wprost z eseistyki Žižka. Brakowało mu – jak sądzę – współczesnego slangu komunistycznego na wysokim poziomie.
Z punktu widzenia ludzi zawodowo zajmujących się teatrem uderza raczej stosunkowo mała liczba aktorów wybitnie utalentowanych w gronie polskich polityków.
Właściwie dlaczego niezadowolenie odbiorcy ma być główną miarą artyzmu? A co, jeśli nie wszyscy widzowie mają w sobie tę z lekka masochistyczną potrzebę bycia niezadowolonym?
Sprawozdawca, który mówił o nie najlepszym (z powodu chorej stopy) starcie Justyny Kowalczyk, nawet nie zauważył, jaka wyrafinowana metafora mu się udała.