Zygmunt Hübner – in memoriam (12.01.2014)

Zygmunt Hübner – in memoriam (12.01.2014)
Wieczór Zygmunt Hübner: in memoriam upamiętniał 25. rocznicę jego śmierci, kończył trwające przez kilka styczniowych dni przeglądy Jego dzieł i nosił tytuł Lista obecności.

Spór o Wołowe Łączki

Korin sam przetłumaczył teksty aż ośmiu jednoaktówek i ułożył z nich dynamiczny scenariusz. Aktorzy musieli się nakręcić na próbach jak diabli, bo szarżują do nieprzytomności.

Cztery flaszki płynu Żdanowa

Domalik jest obecnie (i od zawsze) największym i najbardziej konsekwentnym rusofilem polskiego teatru – Agnieszka Glińska dziesięć par butów zedrze na Czechowie, a i tak go nie dogoni.

Oślepić i ogłuszyć

Histeryczna reżyseria nałożona na również w jakimś stopniu histeryczny, w każdym razie bardzo emocjonalny tekst dała hiperboliczny efekt.

Kulisy „Kobry”

Po pierwsze, wskrzeszono telewizyjny Teatr Sensacji od czołówki projektu Eryka Lipińskiego zwany popularnie „Kobrą”. Po drugie zaś – może tylko jednorazowo, eksperymentalnie – powrócono do tradycji transmitowania spektakli ze studia na żywo.

Rapsod Peryta

Posłuchać tego szczególnego oratorium warto – poczujecie na własnej skórze witkacowską dziwność istnienia. O Odprawie posłów greckich w Teatrze Polskim w Warszawie.

Williams nasz współczesny

Publiczność reaguje na spektakl Grzegorza Chrapkiewicza owacjami na stojąco, a ja też go w tym wydaniu „kupiłam”. O Kotce na gorącym blaszanym dachu w Teatrze Narodowym w Warszawie.

Bardzo łódzki Zborowski

Bardzo łódzki Zborowski
Intuicja mnie nie zawiodła, bo Samuel Zborowski w wykonaniu młodych aktorów i w reżyserii równie młodego Szymona Kaczmarka, absolwenta krakowskiej PWST, okazał się projektem bardzo interesującym.

À propos konkursu na szefa Instytutu Teatralnego

Niezwykle mnie cieszy, że Dorota Buchwald, początkowo niechętna sugestiom i naciskom środowiska, zdecydowała się jednak wystartować w tym konkursie.

„Odbiornik”, czyli w Miedonii bez zmian

Całujcie mnie wszyscy w odbiornik Teatru Roma podobnie jak Tuwim jest skazany na sukces – na małą scenę już teraz bardzo trudno zdobyć bilety. I wcale mnie to nie dziwi.